Poślizg wielki jak sam dworzec

Prace przy budowie samego dworca są zaawansowane zaledwie w ok. 15-procentach

Kiedy w styczniu 2021 roku ruszała budowa dworca metropolitalnego w Lublinie powątpiewaliśmy, czy w ciągu zaledwie półtora roku uda się zrealizować tak gigantyczną i skomplikowaną inwestycję, nawet jeśli nie napotka ona żadnych przeszkód. Już kilka miesięcy później okazało się, że się nie uda, a ostatnio podpisano aneks przedłużający termin oddania inwestycji na koniec lutego przyszłego roku. Patrząc na postęp prac z jego dochowaniem też będzie problem, a kolejny poślizg może skutkować nierozliczeniem projektu w terminie i zagrożeniem dla unijnego dofinansowania.

To największa z lubelskich inwestycji. Jej sercem ma być trzykondygnacyjny budynek dworca, o pow. ponad 18 tys. mkw, obsługujący autobusy komunikacji miejskiej, pozamiejskiej i dalekobieżnej. Dominującymi materiałami w bryle budynku będą szkło i beton. Obok budynku głównego powstaną 43 perony autobusowe przykryte szklanym dachem wspartym na filarach, które jednocześnie spełnią funkcję ozdobną. Wszystko przez ażurowe, lekkie elementy inspirowane „ludowymi wycinankami”. Pod budynkiem dworca powstanie parking podziemny o powierzchni ok. 7,5 tys. m2, który pomieści 174 samochody. Na dachu budynku planowane są nasadzenia zieleni. Poza samym dworcem i jego najbliższym otoczeniem przedsięwzięcie obejmuje też modernizację pobliskich ulic: Dworcowej, Młyńskiej, 1 Maja, Pocztowej, Gazowej, ronda Sportowców i placu Dworcowego, który po całkowitym usunięciu ruchu samochodów stanie się reprezentacyjnym deptakiem.

Jego „architektonicznym przedłużeniem” stanie się ul. 1 Maja. Pojawią się tam nowe drzewa i krzewy, a także 58 miejsc parkingowych i stojaki rowerowe. W ramach inwestycji wymienione zostaną latarnie i trakcja trolejbusowa. Koszt całej inwestycji opiewa na ponad 230 mln zł, z czego ok. 60% pokryć ma unijne dofinansowanie. W umowie zawartej w grudniu 2020 roku spółka Budimex zobowiązała się zrealizować ją do końca lipca 2022 roku. Już wtedy termin wydawał się mało realny. Przedsięwzięcie było ogromne i skomplikowane, co w dniu podpisywania umowy przyznawał sam przedstawiciel Budimexu. – Roboty będą wykonywane jednocześnie na rozległym terenie, a sam budynek dworca, w trudnych warunkach gruntowo-wodnych, co wymaga od nas szczególnie sprawnej organizacji i koordynacji robót – mówił Marek Gromaszek, dyrektor ds. handlowych spółki.

Do tego inwestycja powiązana była, w ramach tego samego projektu pt. „Zintegrowane Centrum Komunikacyjne dla Lubelskiego Obszaru Funkcjonalnego (jego łączna wartość to ok. 300 mln zł, z czego 178,5 mln zł stanowią środki unijne – przyp. aut.) z trwającą równocześnie realizacją zadania polegającego na budowie nowego zjazdu z ul. Lubelskiego Lipca ‘80 do ul. Dworcowej oraz łącznika ul. Dworcowej i al. Piłsudskiego, i zadania obejmującego przebudowę ul. Krochmalnej i kolidującego z tym wodociągu.

Poza tym, terminu zakończenia budowy dworca i przebudowy jego otoczenia i sąsiadujących ulic nie zmieniono, choć rozstrzygnięcie przetargu przesunęło się o kilka miesięcy. Niedługo po rozpoczęciu prac potwierdziło się, że będzie to nieuniknione, a kilka miesięcy temu okazało się, że inwestycji nie uda się zrealizować nawet do końca tego roku. Tym bardziej, że podczas wykopów wykonawca napotykał na coraz to nowe niespodzianki. Budimex zawnioskował o wydłużenie terminu do czerwca przyszłego roku. Miasto dało spółce czas do końca lutego.

– Podpisany aneks do umowy przedłuża realizację prac do 28 lutego 2023 r. Data ta wynika z konieczności zakończenia i rozliczenia całego zakresu projektu pn. Zintegrowane Centrum Komunikacyjne dla LOF, w terminie uzgodnionym z Urzędem Marszałkowskim Województwa Lubelskiego, czyli do końca maja 2023 r. – mówi Justyna Góźdź z biura prasowego lubelskiego Ratusza. – Przedłużenie terminu realizowanych prac wynika z konieczności wykonania robót dodatkowych. Dotyczyły one między innymi odkrycia w trakcie prowadzenia robót ziemnych niezinwentaryzowanych fundamentów, zbiorników wraz z zanieczyszczeniami oraz innych elementów podziemnego uzbrojenia terenu.

Zbiorniki kolidowały z budową łącznika pomiędzy ul. Młyńską i Gazową i do czasu ich usunięcia roboty na łączniku musiały zostać wstrzymane. Wykryte zbiorniki nie pozwalały również tymczasowo prowadzić prac na części pod budynkiem dworca oraz na części terenu przeznaczonym pod wiaty. Wykonawca wskazuje również, że konieczne było wykonanie robót dodatkowych związanych z usunięciem kolizji z istniejącymi sieciami PKP, które w rzeczywistości znajdowały się na innej wysokości niż na mapach geodezyjnych, co miało wpływ na postęp w realizacji robót – dodaje Justyna Góźdź.

Ale dotrzymanie i tego terminu nie będzie łatwe. Na koniec marca br. zaawansowanie prac przy budowie samego budynku dworca wynosiło niespełna 15%. Nie wiadomo również, jaki będzie ostateczny koszt inwestycji, biorąc pod uwagę dodatkowe, nieprzewidziane w umowie prace, jakie musiał wykonać Budimex.

Też z poślizgiem, ale mniejszym

Zdecydowanie lepiej wygląda sytuacja z realizacją pozostałych dwóch zadań, choć też nie idą terminowo. Zgodnie z umową, prace związane z budową zjazdu z ul. Lubelskiego Lipca ‘80 do ul. Dworcowej oraz łącznika ul. Dworcowej i al. Piłsudskiego powinny się zakończyć w czerwcu. Tak samo przebudowa ul. Krochmalnej i wodociągu. W obydwu przypadkach inwestycje przekroczyły półmetek, ale sfinalizowanie ich w ciągu niewiele ponad dwóch miesięcy wydaje się być niemożliwe. Powinno udać się przed końcem wakacji. Póki co, miasto jednak nie aneksowało umów z wykonawcami.

Marek Kościuk

News will be here