ChKS Chełm – Visła Proline Bydgoszcz (22:25, 23:25, 25:10, 25:20, 13:15)
W pierwszym meczu fazy play-off siatkarze ChKS, po dramatycznym meczu, przegrali u siebie z Visłą Proline Bydgoszcz 2:3, serwując pełnej hali kibiców prawdziwy, niestety nie zakończony happy endem, dreszczowiec. Choć „biało-zieloni”, jako lider po rundzie zasadniczej, w której dwukrotnie pokonali bydgoszczan tracąc tylko jednego seta, byli faworytem pojedynku z ósmą drużyną ligi, to wszystko zaczęło się źle, bardzo źle. Od początku sprawdzała się stara siatkarska zasada „Kto zagrywa, ten wygrywa”, a że w tym elemencie gry w dwóch pierwszych setkach wyraźniej mniej błędów popełnili goście, to oni dwie pierwsze partie przychylili na swoją korzyć. Kiedy kibice zaczęli powoli godzić się z rozpoczęcie play-offów od potknięcia, w trzecim secie w nasz zespół wstąpiły nadprzyrodzone siły. Po dobrym początku z każdą minutą było tylko lepiej. Naszym wychodziło prawie wszystko – doskonale zagrywał Marcyniak, w ataku nie mylił się Rusin i Piotrowski a Blankenau punkt zdobył… blokiem. Nasi osiągnęli 8-10-punktową przewagę, a w samej końcówce o swoim atomowym serwisie przypomniał Goss powiększając na finiszu seta przewagę do 15 oczek (25:10). Demolka w secie trzecim nie podcięła jednak skrzydeł przyjezdnym. Czwarta partia była przez długi czas wyrównana. Dopiero w drugiej części naszym udało się odskoczyć na 3-4 punkty, ale w końcówce gości niebezpiecznie zbliżyli się na dwa oczka. To jednak gospodarze utrzymali nerwy na wodzy, a bydgoszczanom na zagrywce zaczęła drżeć ręka i chełmianie zamknęli seta 25:21 doprowadzając do tie-breaka.
Decydującego seta lepiej zaczęli przyjezdni wychodząc na prowadzenie 2:0. Później w naszym zespole znowu błysnął Marcyniak i za jego sprawą doprowadziliśmy do wyrównania 3:3. W kolejnej fazie tie-breaka trwała walka punkt za punkt, aż po dwóch naszych błędach goście wyszli na prowadzenie 13:11. Mimo czasu wziętego przez naszego szkoleniowca bydgoszczanie zachowali zimną głowę, utrzymując przewagę do samego końca.
Rewanż w niedzielę, 10 kwietnia w Bydgoszczy. Wierzymy, że trzecie, decydujące spotkanie, w czwartek, 17 kwietnia w Chełmie. Ściskamy kciuki za „biało-zielonych”. rd, fot ChKS