Promesy, czeki i relacje w sieci

Uroczyste przekazywanie czeków w ramach różnych dotacji to doskonała okazja do promocji, z której skrzętnie korzystają politycy i samorządowcy rządzącej partii. Czyżby ich śladem poszedł prezydent Chełma, obdzielając kluby sportowe wydrukowanymi czekami? – Kluby co roku dostają dotacje z budżetu miasta, ale takiej fety nigdy nie było – zauważają nasi Czytelnicy.

Do formalnej kampanii wyborczej jeszcze daleko, ale to, że się nieuchronnie zbliża, czuć od dawna i to nie tylko na ogólnopolskim, ale i na lokalnym podwórku. Nasi Czytelnicy wiele razy zwracali uwagę na to przy okazji uroczystego przekazywania czeków wójtom i prezydentom w ramach Funduszu Dróg Samorządowych a później Polskiego Ładu. Niektóre czeki trafiały do gmin „dwa razy”. Pieniądze najpierw przyznawał wojewoda, z którym gmina podpisywała umowę na realizację inwestycji, a potem na lokalne potrzeby w blasku dotacji ogrzewał się zaprzyjaźniony parlamentarzysta albo członek ministerstwa zaproszony na gminną uroczystość.

To, że zbliżają się wybory, widać też przy okazji różnych innych uroczystości w mieście czy gminach, na których pojawia się wianuszek polityków i samorządowców. A potem każdy z nich relacjonuje wydarzenie ze swoim udziałem w internecie. Czy to rzeczywiście przełoży się na popularność i głosy w wyborach? Tego nie wiadomo, ale na wszelki wypadek nie zawadzi.

Chyba z takiego samego założenia wyszedł prezydent Chełma Jakub Banaszek, który przed tygodniem zorganizował uroczyste przekazanie promes finansowych dla klubów i stowarzyszeń sportowych z Chełma. – Co roku klub dostają z budżetu miasta dofinansowanie i nigdy nie było z tego powodu takiej fety – zwrócili uwagę nasi Czytelnicy. A przedstawiciele klubów przyznawali po cichu, że co prawda dostali ładnie wydrukowane czeki od prezydenta, ale na razie miasto nie podpisało z nimi umów na dofinansowanie. Ale była „ścianka”, wspólne zdjęcia, uściski dłoni i relacja w internecie.

– To nie miało nic wspólnego z wyborami i nie doszukiwałbym się tutaj drugiego dna – mówi Wojciech Wójcik, dyrektor gabinetu prezydenta Chełma. – Od początku tej kadencji tak się niefortunnie złożyło, że nie było okazji do tego, żeby się spotkać wspólnie ze środowiskiem sportowym.

Na początku kadencji prezydent przekazywał pieniądze, w których podziale nie uczestniczył. A potem przyszła pandemia, podczas której spotkania nie były możliwe ze względów epidemicznych. W ubiegłym roku z kolei wybuchła wojna i też nie był to właściwy czas na takie spotkania. Teraz się udało. Było godzinne spotkanie z przedstawicielami klubów a potem symboliczne przekazanie promes. (bf)

News will be here