Przedszkolne jedzenie pod lupą

W anonimowym piśmie, które trafiło do naszej redakcji, ktoś poskarżył się na serwowane dzieciom bardzo skromne podwieczorki w jednym z chełmskich przedszkoli. Z taką oceną nie zgadzają się przedstawiciele rady rodziców, którzy twierdzą, że zarzuty są przesadzone i nie oddają opinii większości rodziców.

W liście podpisanym „zaniepokojeni rodzice” pojawiły się zarzuty wobec jakości podwieczorków w Przedszkolu Miejskim nr 2. Autorzy pisma twierdzą, że otrzymują dwie chrupki kukurydziane i jogurt, co – ich zdaniem – nie stanowi pełnowartościowego posiłku.

„Jesteśmy głęboko zranieni i zrozpaczeni tym, co się dzieje. Nasze maluchy otrzymują podwieczorek, który nie spełnia ich potrzeb żywieniowych. Czy w XXI wieku w publicznym przedszkolu taki zestaw można nazwać odpowiednim wyżywieniem dla rozwijających się dzieci?” – czytamy w piśmie.

– Ani do mnie, ani do innych pracowników nie wpłynęły żadne niepokojące sygnały czy uwagi dotyczące jakości lub ilości serwowanych posiłków. Żywienie dzieci w przedszkolu odbywa się na podstawie zasad i norm wynikających z przepisów dotyczących żywienia zbiorowego. Posiłki mają zapewnić 75 proc. dziennego zapotrzebowania energetycznego (trzy posiłki z pięciu). Wyliczone wartości kaloryczne i odżywcze spełniają wymagania rozporządzenia – mówi Marta Klajnert, dyrektor placówki.

Dzienna stawka żywieniowa, podobnie jak w innych miejskich przedszkolach, wynosi 12 zł i w całości przeznaczana jest na zakup produktów potrzebnych do przygotowywania posiłków, tzw. wsadu do kotła.

– Jadłospis dostępny jest na tablicy ogłoszeń. Potrawy zawierają produkty spożywcze pochodzące z różnych grup: pieczywo, płatki zbożowe, kasze, makarony, warzywa, owoce, mleko i jego przetwory, mięso, ryby, jaja oraz rośliny strączkowe. Na podwieczorki podawane są m.in. kanapki z pieczywa mieszanego z dodatkiem wędlin, serów, jajek lub ryb, owoce, warzywa oraz pieczywo półcukiernicze – drożdżówki, rogaliki, bułki drożdżowe z kruszonką, chałki maślane. Występują też przetwory mleczne: jogurty, serki homogenizowane, maślanka, kefir oraz napoje i desery na bazie mleka – wyjaśnia dyrektor, pokazując jadłospisy z ostatnich tygodni.

Do sprawy odniosła się również rada rodziców. Jej przedstawiciele podkreślają, że każdy ma prawo do wyrażenia opinii, jednak treść anonimowego listu nie odzwierciedla oceny większości rodziców.

– Zarzuty mają charakter jednostkowy i uważamy, że są krzywdzące wobec całej społeczności przedszkola – mówią przedstawicielki rady. – Podczas niedawnych zebrań z rodzicami nikt nie zgłaszał podobnych uwag. Dzieci mogą zawsze poprosić o dokładkę i nigdy nie spotkały się z odmową. Mamy wrażenie, że zabrakło rozmowy.

Rodzice zwracają też uwagę, że wspomniane w liście „dwa chrupki” to nie dwa tzw. „flipsy”, a dużo większe świderki kukurydziane. Podkreślają również, że podwieczorki z natury nie są obfite, ponieważ podawane są niedługo po dwudaniowym obiedzie.

– Posiłki są urozmaicone, przygotowywane na miejscu, świeże i estetycznie podawane. Jadłospis z informacjami o alergenach jest dostępny dla wszystkich. W naszej ocenie przedszkole funkcjonuje na bardzo wysokim poziomie, zapewniając dzieciom właściwą opiekę i wsparcie rozwojowe – dodaje rada rodziców. (w)