Ratusz nieugięty: Nie ma o czym dyskutować

Miejscy radni chcieli podjąć jeszcze jedną próbę i porozmawiać z władzami miasta na temat otwarcia dla ruchu ulicy Przechodniej. Ratusz odmówił. Według urzędników temat jest zamknięty.

Od przeszło roku dojazd do ul. Przechodniej możliwy jest tylko od strony ul. Uściługskiej, ten od ul. Lubelskiej został zagrodzony betonowymi donicami. Miasto tłumaczyło tę zmianę poprawą bezpieczeństwa i ograniczeniem ruchu samochodowego w centrum. Okoliczni mieszkańcy i przedsiębiorcy nie przyjmują tych argumentów. Podnoszą, że zmiana nie wpłynęła pozytywnie na bezpieczeństwo, a wręcz przeciwnie i nie skorzystał na niej nikt, poza restauracją, która ma gdzie zorganizować letni ogródek. Od miesięcy zabiegają, by miasto raz jeszcze pochyliło się nad sprawą i otworzyło ulicę dla aut choć w jednym kierunku, ale jak dotąd te głosy nie zostały przez magistrat uwzględnione.
W złożonej z końcem ubiegłego roku interpelacji radni z Klubu KO – Łukasz Krzywicki i Tomasz Ochera zwrócili się o zorganizowanie w sprawie Przechodniej otwartego spotkania z udziałem prezydenta lub jego przedstawicieli i zainteresowanych sprawą chełmian, aby raz jeszcze pochylić się nad tym problemem i w końcu znaleźć satysfakcjonujące wszystkie strony rozwiązanie.
„W ocenie Urzędu Miasta Chełm obowiązująca organizacja ruchu zakładająca zamknięcie ulicy Przechodniej dla ruchu spełnia swoją funkcję i jej zmiana nie jest przewidywana. W związku z powyższym w chwili obecnej nie jest planowane zorganizowanie spotkania dotyczącego przywrócenia ruchu na tej ulicy” – odpisał radnym wiceprezydent Radosław Wnuk.

Zaangażowani w sprawę mieszkańcy podnoszą jednak, że temat zakończony nie jest i nadal będą walczyć o ponowne otwarcie ulicy. (w)