Jutro, w czwartek, przed Sądem Rejonowym w Chełmie rusza proces starosty i wicestarosty chełmskiego. Obaj zostali oskarżeni przez prokuraturę o działanie na szkodę powiatu, poświadczenie nieprawdy oraz nadużycie uprawnień.
Sprawa dotyczy cichej inwestycji starosty w Wierzbicy. Powiat wyremontował drogę i parking przy spółdzielni mieszkaniowej w Wierzbicy, gdy wójtem tej gminy była żona starosty. Piotr Deniszczuk zrobił to bez zgody i wiedzy rady powiatu chełmskiego, a także wbrew ustawie o samorządzie, która zabrania inwestowania publicznych pieniędzy na prywatnym terenie (a za taki uznana jest spółdzielnia). Samo wykonanie drogi i jej sfinansowanie z budżetu powiatu nie jest aż tak kontrowersyjne, jak późniejsze mataczenie przy tuszowaniu tej inwestycji. Starosta najpierw chwalił się publicznie, że powiat zrobił drogę, a potem temu zaprzeczał i bagatelizował udział powiatu w inwestycji. A wydatek prawie 150 tys. zł na nowy asfalt próbowano tłumaczyć sfinansowaniem remontów kilku odcinków dróg w zupełnie innych miejscach. Nieudolnie, bo okazało się, że radni sprawdzili i żadnych remontów nie było, a nawet gdyby miało do nich dojść, to musiałaby je realizować zupełnie inna firma, za darmo, w ramach prac pogwarancyjnych.
Rozpoczynający się proces z pewnością przyciągnie uwagę zarówno mieszkańców i wyborców. Zdaniem opozycji może mieć w konsekwencji wpływ na układ sił w powiecie. Bo starosta Deniszczuk i wicestarosta Jerzy Kwiatkowski mają przewagę zaledwie jednego głosu w radzie powiatu. (reb)