Siedmiolatka ofiarą wypadku

Wracająca ze szkoły dziewczynka została potrącona przez kierowcę busa. Dziecko z obrażeniami głowy śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportowano do szpitala w Lublinie. Kierowca twierdzi, że po wyminięciu autobusu szkolnego dziecko nagle postanowiło przejść przez ulicę.

W poniedziałek (10 października) tuż po godzinie 14:00, dyżurny włodawskiej komendy otrzymał telefoniczną informację o potrąceniu dziecka w miejscowości Kaplonosy (gm. Wyryki). – Ze wstępnych ustaleń wynika, że 58-letni kierowca Forda, mieszkaniec Włodawy wyminął się z autobusem odwożącym dzieci ze szkoły – mówi asp. szt. Kinga Zamojska – Prystupa z KPP we Włodawi. – Nagle dostrzegł dziewczynkę idącą poboczem, która postanowiła przekroczyć jezdnię.

Wtedy została potrącona. Mężczyzna był trzeźwy. 7-letnia mieszkanka gminy Wyryki z obrażeniami głowy została przewieziona Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do szpitala. Szczegółowe okoliczności wyjaśni prowadzone postępowanie. Apelujemy po raz kolejny do wszystkich uczestników ruchu drogowego o zachowanie ostrożności i uwagi. Pamiętajmy, że pośpiech, rozkojarzenie a przede wszystkim ignorowanie przepisów ruchu drogowego może prowadzić do tragicznych w skutkach zdarzeń. Nie lekceważmy naszego bezpieczeństwa. Stosujmy zasadę ograniczonego zaufania i przestrzegajmy obowiązujących przepisów – przypomina pani rzecznik.

Choć wypadek wyglądał bardzo poważnie, a maska forda została wgnieciona po potrąceniu dziewczynki, to oprócz wstrząśnienia mózgu i bolesnych potłuczeń dziecku nic poważnego się nie stało. Było cały czas przytomne i w weekend zostało wypisane ze szpitala. Całe zdarzenie w lusterku wstecznym widział kierowca autobusu szkolnego, z którego tuż przed wypadkiem wysiadła dziewczynka. Według jego relacji do potrącenia doszło, gdy odjechał ponad 100 metrów od postoju, nie mogło więc być mowy o nagłym wtargnięciu na jezdnię zza stojącego bądź ruszającego autobusu. Świadkiem zdarzenia była też matka innego dziecka, które wysiadło razem z poszkodowaną. To właśnie ona natychmiast powiadomiła rodziców 7-latki i wezwała pomoc. (bm)

News will be here