Służbowym można prywatnie?

Na jakich zasadach starosta chełmski korzysta ze służbowych samochodów powiatu – chce wiedzieć radny Jarosław Wójcicki. Pyta też czy auto może być wykorzystywane do celów prywatnych i prowadzone przez osoby niezatrudnione w powiecie? Czyżby ktoś wypatrzył takie przypadki?

Powodem pytań o służbowe auta powiatu była podwyżka cen paliw i rosnące koszty dojazdów do pracy. Radny Jarosław Wójcicki, odwołany niedawno szef komisji rewizyjnej, pytał podczas ostatniej sesji na jakich zasadach wykorzystywane są samochody służbowe przez starostę chełmskiego.

– Czy prowadzona jest ewidencja wyjazdów starosty? Z ilu i jakich samochodów korzystają starosta i wicestarosta? Proszę o podanie numerów rejestracyjnych. Czy wykorzystanie auta na dojazdy z pracy do miejsca zamieszkania i z powrotem jest również traktowane jako wyjazdy służbowe? – chciał wiedzieć.

Ale Wójcicki pytał też o konkretne przypadki, np. czy 10 kwietnia starosta użył auta do celów prywatnych i czy za to zapłacił? – Czy opłacił koszty paliwa i amortyzacji, a jeśli tak, to jaka kwota została wyliczona za samochód i służbowego kierowcę? – prosił o informację i dopytywał czy auta powiatu mogą być prowadzone również przez osoby, które nie są zatrudnione w starostwie. – Czy powinna to być osoba pracująca w powiecie z uprawnieniami kierowcy – dociekał.

Temat wykorzystywania służbowych aut przez samorządowców od lat budzi kontrowersje. I zawsze jest szeroko komentowany przez mieszkańców. Zwłaszcza gdy włodarze miast czy gmin nadużywają przysługujących im uprawnień, wożąc służbowymi samochodami rodzinę, jeżdżąc nimi na zakupy czy do spa – bo i takie przypadki znamy. Ale chyba największą wpadką w ostatnich latach był wyjazd starosty Piotra Deniszczuka z żoną służbowym autem powiatu do uzdrowiska. Było o nim wyjątkowo głośno, ale – jak większość grzeszków starosty – i ten uszedł mu płazem.

Do pytań J. Wójcickiego jeszcze podczas sesji odniósł się wicestarosta Jerzy Kwiatkowski. – Korzystam ze służbowego samochodu rzadko, tylko 3-4 razy pojechałem do Warszawy. Tankuję swój prywatny i w sprawach służbowych jeżdżę swoim – tłumaczył.

Temat innych pojazdów należących do powiatu poruszyła także radna Agata Radzięciak. Ponownie pytała o ich oznakowanie i montaż GPS-ów. Chciała też wiedzieć czy w ostatnim czasie w niektórych pojazdach zamontowano czujniki paliwa, na które podobno skarżyli się pracownicy, którzy dostali pisma obciążające. – Bo stan paliwa w samochodzie był inny niż stan według tej sondy – wyjaśniała. – Czy jest możliwa zewnętrzna kontrola sprzętu i zużycia paliwa? (bf)

News will be here