SMS-y z MOK-u skołowały rodziców

MOK zapewnia, że zajęcia, na które ostatnio zapraszał młodych uczestników, wysyłając do nich SMS-y, nie naruszają wprowadzonych przez rząd covidowych obostrzeń

Rodzice dzieci uczęszczających do Miejskiego Ośrodka Kultury w Świdniku zastanawiają się, dlaczego mimo trwającej pandemii i wynikających z niej obostrzeń, w placówce wciąż odbywają się zajęcia artystyczne. – Nie rozumiemy o co chodzi? Czy to jest zgodne z prawem? Przecież placówki kultury miały być zamknięte do 29 listopada – mówią. MOK uspokaja i zapewnia, że wszystko odbywa się zgodnie z przepisami.

– Mimo pandemii w Miejskim Ośrodku Kultury w Świdniku normalnie, stacjonarnie odbywają się wszystkie zajęcia dla dzieci. Zaznaczam, że płatne. Nie rozumiemy o co chodzi. Przecież do 29 listopada placówki kultury miały być nieczynne, a przez cały listopad otrzymujemy z MOK-u smsy zapraszające na zajęcia. Czy pieniądze są ważniejsze od zdrowia? Ostatnio dowiedzieliśmy się, że kolejna grupa taneczna jest na kwarantannie, bo jedna z tancerek z grupy ma potwierdzony covid. To już kolejna taka sytuacja. Wśród pracowników też są potwierdzone przypadki. Osobiście uważam, że do czasu kiedy w szkole jest zdalny tryb nauczania, nie powinno być też zajęć pozaszkolnych. Tylko wtedy te ograniczenia kontaktów rzeczywiście będą miały jakiś sens – pisze w mailu do redakcji jeden z naszych Czytelników.

Jak się okazuje, rodziców, którzy czują się zdezorientowani i nie wiedzą, czy mogą i powinni posyłać dzieci na zajęcia jest więcej.

– Zastanawiamy się, na jakich zasadach odbywają się zajęcia w MOK i jak to się ma do obostrzeń. W Łęcznej zajęcia są odwołane, w lubelskich domach kultury również. Czujemy się skołowani, bo nie wiemy, czy możemy puszczać dzieci na zajęcia; czy jest to zgodne z prawem, czy nie. Jedni rodzice posyłają, inni nie, a te dzieci, które nie chodzą mają pretensje, bo „przecież koleżanki chodzą, więc dlaczego ty mnie nie puszczasz”. Zastanawiam się tylko, kto weźmie odpowiedzialność, jeśli dzieci się zarażą albo zarażą kogoś? – pyta inna Czytelniczka.

Miejski Ośrodek Kultury wyjaśnia, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem i ci rodzice, którzy chcą, mogą posyłać dzieci na zajęcia.

– Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 6 listopada 2020 r., zmieniającym rozporządzenie w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, czasowe zamknięcie instytucji kultury, muzeów, domów kultury i bibliotek oznacza, że nie będą mogły być w nich organizowane wydarzenia z udziałem publiczności oraz realizowane czynności związane z bezpośrednią obsługą zewnętrznych użytkowników. Zakaz obejmuje również organizowanie wydarzeń na otwartej przestrzeni. Natomiast przy uwzględnieniu zasad reżimu sanitarnego w dalszym ciągu mogą być prowadzone próby i ćwiczenia, które są niezbędne do przygotowania wydarzeń artystycznych – tłumaczy Ewa Jaśkowiak, kierownik Centrum Kultury.

Obecnie Miejski Ośrodek Kultury w Świdniku jest w trakcie przygotowań do kilku wydarzeń zaplanowanych na końcówkę tego i początek przyszłego roku. Wydarzenia te – jak zaznacza MOK – będą realizowane z zależności od sytuacji epidemicznej i obostrzeń tradycyjnie lub w internecie. (w)

News will be here