Sparta wróciła do Rożdżałowa…

GRANIT BYCHAWA – SPARTA REJOWIEC FABRYCZNY 2:0 (0:0)
1:0 – Strug (48), 2:0 – Strug (70).


SPARTA: Podlipny – Kurzyna, Kasperek (83 Sienkiewicz), Paździor, Wójcik (55 Martyn), Osoba (55 Hawerczuk), Wołos, Jasiński, Głowacki (65 Kiejda), Oleksiejuk, Barabasz.

Po dobrym meczu tydzień temu z Kryształem Werbkowice, piłkarze Sparty w Bychawie nic ciekawego nie zaprezentowali. – Wróciliśmy do gry, jaką prezentowaliśmy podczas meczu z Kłosem Gmina Chełm w Rożdżałowie – mówił po spotkaniu trener Sparty Bartosz Bodys. – Byliśmy słabsi pod każdym względem. Nie wiem, co dzieje się z tym zespołem, dlaczego nie potrafimy ustabilizować formy. W pierwszej połowie mieliśmy tylko jedną okazję do zdobycia gola, ale nie potrafiliśmy jej wykorzystać. Andrzej Głowacki po błędzie przeciwnika przejął piłkę i mógł z nią biec w stronę bramki, znalazłby się w sytuacji sam na sam, ale nie wiadomo czemu zatrzymał akcję.

Po zmianie stron Sparta straciła gola. – W szatni rozmawialiśmy, byśmy zachowali koncentrację od samego początku, a tymczasem po złym wyprowadzeniu piłki dostajemy bramkę – opowiada trener Bodys. – Drugiego gola straciliśmy po rzucie rożnym, do którego nie powinniśmy doprowadzić. To było bardzo słabe spotkanie w naszym wykonaniu. Bardzo dużo chaosu, a niewiele dobrej gry. Przed meczem z Ładą Biłgoraj musimy porozmawiać i znaleźć słabe punkty w naszej grze – dodaje szkoleniowiec Sparty.

Mecz Sparty z Ładą odbędzie się w niedzielę 13 października o godz. 14.00 w Rejowcu Fabrycznym. (r)

News will be here