Społeczne warianty też nie do przyjęcia

fot. archiwum

Żaden z zaproponowanych przez Instytut Kolejnictwa społecznych wariantów przebiegu przez Krasnystaw kolei dużych prędkości nie spotkał się z akceptacją mieszkańców. W konsultacjach społecznych udział wzięło zaledwie 2,5 proc. uprawnionych do głosowania i gdyby do nich należała ostateczna decyzja, to inwestycja CPK w mieście by nie powstała.

Sprawa była omawiana podczas piątkowej nadzwyczajnej sesji rady miasta. Przypomnijmy. Kilka miesięcy temu na wniosek Porozumienia Ziemi Krasnostawskiej radni zgodzili się przeznaczyć 100 tys. zł na opracowanie społecznych wariantów przebiegu przez miasto kolei dużych prędkości. Zlecenie dostał Instytut Kolejnictwa w Warszawie. Zaproponował dwa warianty: jeden przebiegający po wschodniej części Krasnegostawu, drugi natomiast wzdłuż planowanej trasy ekspresowej nr 17, po jej zachodniej stronie.

W związku z opracowaniami Instytutu rada zdecydowała, że należy przeprowadzić konsultacje społeczne, w których mieszkańcy mieliby wybrać jeden z wariantów. Sprawą zajęli się urzędnicy ratusza. Konsultacje zakończyły się fiaskiem, bo wzięło w nich udział zaledwie 2,5 proc. mieszkańców uprawnionych do głosowania. Wynik jest taki: 1,06 proc. ogółu uprawnionych opowiedziało się za wariantem po zachodniej części miasta, a 0,44 proc – wschodniej.

– Na 14 tys. mieszkańców, którzy mają prawo głosu, w konsultacjach udział wzięło około 350 osób – mówi Marcin Wilkołazki, wiceprzewodniczący rady. – Dlatego też wyników nie można potraktować na serio, bo zdecydowana większość mieszkańców postanowiła w nich nie uczestniczyć. Należy zinterpretować to w ten sposób, że ani jeden, ani drugi wariant im nie odpowiada.

Zdaniem Wilkołazkiego, mieszkańców od udziału w konsultacjach mogło powstrzymać to, że na każdej ankiecie należało podpisać się z imienia i nazwiska. Urzędnicy tłumaczyli, że w ten sposób będą mogli ocenić, czy uczestnik konsultacji zamieszkuje na terenie Krasnegostawu. – To był błąd, należało przed wydaniem karty sprawdzić dowód osoby, która chciała wypełnić ankietę i wtedy byłaby pewność, czy mamy do czynienia z mieszkańcem miasta – uważa wiceprzewodniczący.

Podczas sesji rady miasta Marcin Wilkołazki, który jest też szefem klubu radnych „Krasnostawianie”, podkreślił, że po analizie wyników konsultacji społecznych przeprowadzonych w sprawie zaproponowanych przez Instytut Kolejnictwa w Warszawie alternatywnych tras planowanego przebiegu kolei szybkich prędkości przez teren Krasnegostawu, żaden z przedstawionych wariantów nie uzyskał aprobaty społecznej. – W związku z tym rada miasta nie powinna rekomendować spółce Centralny Port Komunikacyjny ani opcji przebiegu wschodniego, ani zachodniego – podkreślał wiceprzewodniczący. – Stwierdzamy, że żadna z przedstawionych w konsultacjach propozycji przebiegu linii torów szybkiej kolei nie może zostać przyjęta jako tzw. wariant społeczny – dodał Wilkołazki.

Nieco inne zdanie mieli radni PZK. Uznali, że skoro więcej głosów dostał wariant zachodni, należałoby go wybrać jako społeczny, zaakceptowany przez mieszkańców. Burmistrz miasta Robert Kościuk był jednak podobnego zdania, co radni z „Krasnostawian”. Co dalej w takim razie w sprawie CPK? – Mamy dużą nadzieję na to, że spółka być może zmieni plany i spojrzy na Chełm, gdzie rada miasta mocno zabiega o szybką kolej. Jeśli nie, liczymy, iż w kolejnych opracowaniach wszystkie nasze uwagi zostaną uwzględnione i opracowany wariant nie zniszczy miejskiej tkanki w takim stopniu, w jakim był prezentowany przed rokiem – podkreśla M. Wilkołazki. (s)