Start zgubił punkty

START KRASNYSTAW – GROM RÓŻANIEC 0:0

START: Krupa – Jaroszek, Saj, Kraiko, Marcin Ciechan, Florek, Chariasz, Dworucha, A. Kowalski (65 Kukulski), Miłosz Ciechan, J. Sołdecki (70 K. Kowalski).

Start do spotkania z Gromem Różaniec przystąpił mocno osłabiony. Trener Marek Kwiecień nie mógł skorzystać z trzech podstawowych zawodników: Dawida Sołdeckiego, Karola Wojciechowskiego i Radosława Lenarda. – Ich brak w składzie był mocno odczuwalny – mówił po spotkaniu szkoleniowiec Startu. – Na pewno zagralibyśmy inaczej, mecz miałby inny przebieg.

Z różnych przyczyn od pierwszej minuty nie mógł też wystąpić młody Jakub Kukulski, który zaliczył udany występ z Gryfem Gmina Zamość. Z konieczności na boku obrony musiał zagrać doświadczony, 46-letni Marcin Ciechan. – Mimo to wyszliśmy na boisko z dużą wolą walki, naszym celem były trzy punkty – podkreśla Marek Kwiecień.

W pierwszej połowie to jednak goście mogli wyjść na prowadzenie. W 45 min. zmarnowali rzut karny. – Marcin Ciechan niefortunnie potknął się i przewracając się powalił na murawę przeciwnika. Sędzia nie miał żadnych wątpliwości, wskazał na jedenastkę – opowiada Marek Kwiecień. Zawodnik Gromu strzelił jednak bardzo słabo i Krystian Krupa nie miał problemów ze złapaniem piłki.

W drugiej połowie bliżsi zdobycia gola byli gospodarze. Strzeleckie okazje Start wypracował sobie w ostatnim kwadransie gry. W 77 min. Daniel Chariasz zagrał dokładną piłkę do Kryspina Florka, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Gromu. – Kryspin oddał mocny strzał, ale golkiper gości nie dał się pokonać – opowiada szkoleniowiec krasnostawskiej drużyny. – Potem bardzo dobrą okazję miał Karol Kowalski. Uderzał z prawej nogi, ale i z jego strzałem bramkarz Gromu zdołał sobie poradzić.

Start do końca walczył o zwycięskiego gola, jednak wynik spotkania nie uległ już zmianie. – Szanujemy ten punkt, bo doskonale zdajemy sobie sprawę, w jakim składzie przyszło nam dziś zagrać. Absolutnie nie rezygnujemy z walki o utrzymanie. Cieszy fakt, że w kolejnym już meczu, piątym z rzędu, nie daliśmy sobie strzelić gola z gry. Wiemy, że wszystkich spotkań nie da się wygrać i jedno lub dwa zakończą się stratą punktów. Jedziemy teraz do Biłgoraja na bardzo ważny mecz. Wiemy, że Łada jest mocniejsza, niż w rundzie jesiennej, ale nas interesuje wyłącznie komplet punktów – dodaje trener Marek Kwiecień.

Spotkanie Startu z Ładą w Biłgoraju odbędzie się w środę 28 kwietnia o 17.00. Z kolei 3 maja Start zagra na własnym stadionie z Unią Hrubieszów. (d)

News will be here