Nie wszystkich krasnostawian przekonują podawane przez miasto argumenty i zapewnienia, że straż miejska w Krasnymstawie jest potrzebna. Dostaliśmy kolejny list w tej sprawie. Jego autorka, pani Barbara z Krasnegostawu (nazwisko do wiadomości redakcji), uważa, że straż miejska powinna zostać zlikwidowana.
– Jak informowała przedstawicielka urzędu miasta w waszym lutowym artykule „Po co w Krasnymstawie straż miejska?”, w 2022 r. straż miejska interweniowała „aż” 593 razy. To liczba, którą chyba nie powinno się chwalić, ale raczej wstydzić, bo to wychodzą niespełna dwie interwencje dziennie – pisze krasnostawianka. – Strażnicy powielają zadania innych służb.
Np. jeśli chodzi o zakłócenia porządku publicznego i spokoju oraz zagrożenia w ruchu drogowym – „od tego jest policja”, zagrożenie życia i zdrowia – „od tego jest ratownictwo medyczne”, zagrożenie pożarowe – „od tego jest straż pożarna”, awarie techniczne – „od tego są odpowiednie, przypisane danej instalacji służby”, ochrona środowiska i gospodarka odpadami – „od tego jest zakład komunalny”. Dlaczego my, obywatele, mamy podwójnie płacić na utrzymanie różnych służb, których kompetencje się pokrywają? – pyta.
Z listu pani Barbary wynika, że na jej ocenę pracy krasnostawskich strażników nie są bez wpływu jej osobiste doświadczenia w kontaktach z tą instytucją.
– Wielokrotnie prosiłam strażników o interwencję i spowodowanie, aby jedna z właścicielek posesji na tzw. działkach zaprzestała trucia sąsiadów. Konkretnie, paliła i pali nadal w piecu czym popadnie. Widzę z okna jej posesję i nie raz jestem świadkiem, jak targa ze śmietników np. stare, lakierowane meble, plastikowe elementy, wszystko to, czym palić nie wolno. Smród i kolor dymu z jej komina jest porażający.
Smród chemikaliów przedostaje się do mieszkania, nawet gdy okna są szczelnie zamknięte. Niejednokrotnie dzwoniłam, i wiem że nie tylko ja, do straży miejskiej. Bezskutecznie – opowiada i dodaje, że jeżeli straż nie radzi sobie z takimi sprawami, to jest zbędna.
Renata Stangryciuk, sekretarz miasta Krasnystaw, niezmiennie przekonuje, że mimo takich głosów straż miejska w Krasnymstawie jest jak najbardziej potrzeba, strażnicy na brak pracy na pewno nie mogą narzekać, a jej efekty są widoczne i służą mieszkańcom.
– Wskazanie przez autorkę listu, że jej zadania są wykonywane przez inne służby, świadczy o nieznajomości przepisów w oparciu, o które straż miejska prowadzi swoje działania. Straż Miejska jako wydział w urzędzie wykonuje również szereg zadań wynikających z ustawy o samorządzie gminnym. Straż każdorazowo reaguje na zgłoszenia czy podejmuje interwencję w granicach prawa, jednak nie ma wpływu na relacje międzyludzkie, międzysąsiedzkie – komentuje R. Stangryciuk. (kg)