Święta w żałobie

Boże Narodzenie to najradośniejszy w roku czas, ale dla wielu mieszkańców Chełma i powiatu chełmskiego będą pełne żalu po stracie najbliższych. W listopadzie odnotowano u nas rekordową liczbę zgonów – trzykrotnie więcej niż dwa lata temu, czyli przed epidemią.

Jak zebrać w sobie siłę i wyprawić święta, skoro właśnie pochowano ukochaną, najbliższą osobę? Dla ogromnej liczby osób będą to najsmutniejsze święta w życiu. Od początku listopada liczba zgonów w Chełmie i powiecie chełmskim dramatycznie rosła i każdy tydzień wydawał się pod tym względem gorszy. Nasi Czytelnicy zauważają to przy przeglądaniu stałej w „Nowym Tygodniu” rubryki, gdzie odnotowujemy nazwiska tych, którzy odeszli. Niestety, w ubiegłym wydaniu ta „lista” była wyjątkowo długa.

Przyjdzie czas na podsumowania statystyczne, ale oby ten straszliwy trend jak najszybciej wyhamował. Wygląda na to, że listopad br. zebrał najtragiczniejsze żniwo. W Urzędzie Stanu Cywilnego w Chełmie sporządzono 277 aktów zgonów (statystyka ta obejmuje zgony mieszkańców Chełma, gminy Chełm, gminy Kamień oraz osób, które zmarły w chełmskim szpitalu). Dla porównania w listopadzie ub.r. sporządzono w chełmskim USC 190 aktów zgonów, a w 2019 r., czyli wtedy, gdy o epidemii koronawirusa nie śniło nam się nawet w najgorszych snach, aktów zgonów było 94. Oznacza to, że w tegorocznym listopadzie odnotowano u nas trzy razy więcej zgonów w porównaniu z czasem „przed epidemią”.

Odchodzą w parach

W ostatnich tygodniach było kilka przypadków, gdy w Chełmie i okolicach rodzina żegnała nie jednego zmarłego bliskiego, a np. dwoje. Nigdy wcześniej nie było aż tylu tego typu tragedii. Niedawno pochowano małżeństwo z Chełma. Wcześniej, w gminie Kamień – ojca z synem. Niestety, zakażenie koronawirusem roznosi się w rodzinach błyskawicznie. Jedynym sposobem, aby zapobiec tragediom są szczepienia przeciwko Covid-19. (mo)

News will be here