O tym, że wysokość dodatku motywacyjnego dyrektorów placówek powiatu chełmskiego uzależniona jest od sympatii starosty, a nie faktycznej pracy i wyników, mówiło się od dawna. Oficjalnie usłyszeliśmy to podczas ostatniej sesji rady powiatu, gdy sprawę poruszył radny Jarosław Wójcicki.
Komisja rewizyjna, której przewodniczącym jest Jarosław Wójcicki, sprawdzała arkusze organizacyjne w szkołach. – Sprawdziliśmy dodatki motywacyjne dla dyrektorów – mówił w czasie sesji Wójcicki. – Rozumiem, że dodatek nie jest obligatoryjny, ale ma motywować do lepszej pracy. Dlaczego dyrektor ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Dorohusku nie ma dodatku od lipca, podobnie dyrektor liceum w Siedliszczu?
Wątpliwości radnego budziły także informacje na temat dodatków dyrektorów poradni psychologiczno-pedagogicznych powiatu.
Radny pytał, czy to prawda, że dyrektor poradni w Pławnicach Beata Adamczyk, która miała 15 proc. dodatku, teraz ma tylko 5 proc., a nowa dyrektor poradni w Wierzbicy, którą została Marzanna Jakuta (podobno niespodziewanie nawet dla radnych kolacji), ma od razu 15 proc. tego dodatku. To pytanie pojawiło się chyba nie bez powodu, bo to przecież B. Adamczyk zajmowała się uruchomieniem nowej poradni w Wierzbicy, a Jakuta „weszła” tam poniekąd na gotowe.
Starosta nie był w stanie podczas sesji odpowiedzieć na pytania radnego. Obiecał temat sprawdzić i wyjaśnić. Ale, chociaż sesja odbyła się 23 września, to do minionego piątku odpowiedzi radnemu nie udzielił.
Nam udało się ustalić nieoficjalnie, że dyrektor SOSW w Dorohusku dostała dodatek w wysokości 6 proc. I chyba powinna się cieszyć, bo dyrektorowi z Siedliszcza starosta przyznał minimalną stawkę, czyli 1 proc. (około 30 zł). Maksymalny dodatek, czyli 15 proc, wywalczyła sobie wcześniej dyrektor liceum z Dubienki, wokół którego było ostatnio tyle zamieszania. Co ciekawe, wcześniej ten dodatek został jej zabrany za to, że prowadziła nabór do szkoły.
A jak starosta wytłumaczy rozbieżności w wysokości dodatku dla dyrektorów poradni? (bf)