Syn-kat już w areszcie

Na trzy miesiące trafił za kraty wyjątkowo paskudny typ, który przez kilka lat psychicznie i fizycznie znęcał się nad swoją matką. Choć wyrodny synalek nie oszczędzał rodzicielki, to dopiero wsparcie córki, znajomych i sąsiadów sprawiło, że kobieta postanowiła zgłosić sprawę organom ścigania.

W poniedziałek (4 marca) Sąd Rejonowy we Włodawie przychylił się do wniosku prokuratury i wysłał na trzy miesiące do aresztu 39-letniego mieszkańca gminy Stary Brus, który przez cztery lata pastwił się na przeróżne sposoby nad swoją matką. To stary kawaler, który całe życie mieszkał z rodzicielką i praktycznie wszystko jej zawdzięczał. Nie stronił od alkoholu, a po pijaku zamieniał życie matki w piekło.

– Człowiek ten bił po całym ciele, kopał, wykręcał nogi, szarpał za ubranie i za włosy, wyzywał i groził śmiercią – opowiada Monika Okońska, szefowa Prokuratury Rejonowej we Włodawie. – Spowodował u kobiety poważne obrażenia. Starsza kobieta zdecydowała się nas zawiadomić o o swoim losie dopiero po namowach córki oraz wsparciu ze strony dalszej rodziny i sąsiadów. To pokazuje, jakim typem człowieka jest jej syn.

Materiał dowodowy zebrany w tej sprawie jest obszerny i bardzo obciążający, więc sprawa z pewnością zakończy się skierowaniem przeciwko mężczyźnie aktu oskarżenia do sądu. Nie był on wcześniej karany, więc w więzieniu może spędzić maksymalnie 5 lat – dodaje prokurator. (bm)

News will be here