Szarżowali, aż się rozbili

ślady nocnej kraksy na alei Żołnierzy I AWP w Chełmie

Niespokojna świąteczna noc na ulicach Chełma. W ciągu dwóch godzin doszło do dwóch groźnie wyglądających wypadków w centrum miasta. Młodzi przeholowali za kierownicą.

W nocy z niedzieli na poniedziałek (4 na 5 kwietnia) na ulicach Chełma panował spory ruch. Niestety, wielu kierowców aż nadto spieszyło do swoich domów, co dobitnie widać było na alei Żołnierzy I AWP. Kilka minut przed godziną 23, pędzący w kierunku ronda turbinowego peugeot, którym kierowała 21-letnia dziewczyna, wypadł z trasy i rozbił się na tablicy reklamowej niedaleko przejścia dla pieszych. Cały sznur samochodów nagle stanął. „Ona żyje?” – dopytywali zszokowani świadkowie.

Policjanci, którzy momentalnie znaleźli się na miejscu zdarzenia, zamknęli pas i zawrócili pozostałych kierowców. Karetka pogotowia zabrała do szpitala 21-latkę z obrażeniami ciała. Dziewczyna była trzeźwa, jechała sama.

Nie minęły nawet dwie godziny, a znowu (około godz. 0:40) dyżurny komendy odebrał zgłoszenie do wypadku drogowego. Tym razem chodziło o dwie osobówki i skrzyżowanie ul. Lwowskiej i Wieniawskiego. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, kierująca oplem 19-latka z gminy Leśniowice skręcała w lewo na skrzyżowaniu. Niecierpliwy lub pijany – tego jeszcze nie wiadomo – kierowca mercedesa, który jechał z tyłu, chciał ją wyprzedzić bokiem. Doszło do zderzenia, po którym mercedes uderzył w latarnię oraz sygnalizator świetlny.

Mercedesem podróżowali czterej młodzi mężczyźni. Kierowca (22-latek z gminy Chełm) oraz dwaj pasażerowie trafili do szpitala. Od kierującego mercedesem została pobrana krew do badań na zawartość alkoholu i środków odurzających. 19-latce i jej pasażerowi nic się nie stało. (pc)

News will be here