Szturm chorych na szpital

Niewielu pacjentów covidowych, niewielu chorych z Ukrainy a ruch jak w ulu. – Pandemia jest w odwrocie, za to mamy wzmożony ruch chorych na oddziale ratunkowym i w izbach przyjęć – mówi Lech Litwin, zastępca dyrektora ds. medycznych w chełmskim szpitalu.

W szpitalu w Chełmie nie ma już oddziałów covidowych. Spod oddziału zakaźnego zniknął punkt wymazowy i gdyby nie konieczność noszenia maseczek w budynku lecznicy, to można byłoby całkowicie zapomnieć o pandemii koronawirusa. Ograniczone nadal mogą być odwiedziny chorych. Ale to ustalać ma indywidualnie kierownik oddziału albo lekarz dyżurny.

– Pacjentów covidowych mamy rzeczywiście niewielu, bo około dwudziestu – mówi Lech Litwin, zastępca dyrektora ds. medycznych. – Niewielu, raptem kilkunastu, jest chorych z Ukrainy. Ale mimo to przeżywamy teraz szturm na szpital. Wzmożony ruch odczuwamy na szpitalnym oddziale ratunkowym i w izbach przyjęć na innych oddziałach.

Z czego to wynika? Do leczenia zgłaszają się pacjenci, którzy przez pandemię mieli utrudniony dostęp do lekarzy. A ogólna sytuacja i wszechobecna drożyzna, która przekłada się również na usługi medyczne i leki, powoduje, że chorzy szukają bezpłatnego leczenia. (bf)

News will be here