Szukało jej pół Polski

Wielu miało ubaw, ale premierowi Mateuszowi Morawieckiemu na pewno nie było do śmiechu. W ubiegłym tygodniu na planie Lublina w Google maps pojawiła się ulica Inflacji Morawieckiego. Nazwa – po tym jak zrobiło się o tym głośno – została szybko usunięta. Niestety, inflacja zostanie z nami pewnie na długo.


Taką oryginalną nazwę ktoś – nie wiadomo kto – nadał uliczce biegnącej od ulicy Fantastycznej w stronę skrzyżowania ul. Jana Pawła II z ul. Filaretów. Informacja wraz ze zdjęciem fragmentu mapy z widoczną nazwą ulicy szybko obiegła serwisy internetowe i pojawiła się w ogólnopolskich mediach.

Internauci masowo zaczęli szukać w Lublinie ulicy „Inflacji Morawieckiego”. Nie obyło się od wesołych, uszczypliwych, ale też niewybrednych komentarzy, na co szybko zareagował administrator Google maps, usuwając nazwę i blokując możliwość jej powtórnej edycji. Jak się okazuje zaingerować w mapy googla i nadać nazwę bezimiennej ulicy może każdy z internautów. Podobno wystarczy kliknąć w taką ulicę prawym przyciskiem myszy i wybrać opcję „dodaj brakujące miejsce”.

Ulicy „Inflacji Morawieckiego” na mapie Lublina w Google maps już nie ma. Sama inflacja, niestety, z nami pozostała.

Mniej więcej w tym samym czasie dowcipnisie, ale w mniej wyszukany sposób, „zaatakowali” również mapę Świdnika. Fontanna stojąca u zbiegu Wyszyńskiego i Niepodległości na Google maps nazwana została imieniem posła Artura Sobonia, a świdnicki skatepark został oznaczony jako „soboniowy skatepark”. Imię posła nadano również parafii pw. Św. Kingi, by następnie przemianować ją na parafię św. Bedoesa – jednego z raperów. Internetowi żartownisie nie odpuścili również Urzędowi Miasta, a konkretnie USC, który przez jakiś czas widniał na mapie jako Urząd Stanu Cywilnego LGBT. Z końcem ubiegłego tygodnia wszystkie te lokalizacje, poza fontanną, były już podpisane prawidłowo.

Jak wyjaśnił serwisowi tvn24.pl rzecznik prasowy Google Polska Adam Malczak, mapy google nie polegają tylko na informacjach od Google, ale też zamieszczanych przez użytkowników. – Dzięki temu mapy są bardziej aktualne i szczegółowe. Oczywiście, czasem pojawiają się tam rzeczy, które nie powinny się tam znaleźć, ale szybko reagujemy i je poprawiamy – mówił Malczak. (RW)

News will be here