Tajny proces gwałciciela-bandyty

Przed Sądem Okręgowym w Lublinie ruszył proces bandyckiej rodziny z gminy Leśniowice. Kacper K., jego brat i matka wywieźli 16-latkę do lasu, pobili i wykopali dla niej grób. Wcześniej recydywista zgwałcił dziewczynę. Sędzia zadecydował o wyłączeniu jawności rozprawy na czas przeprowadzenia postępowania dowodowego.

Do tych dramatycznych wydarzeń doszło 5 maja ubiegło roku. Wtedy to przed dom 16-letniej wówczas dziewczyny z Chełma zajechał Kacper K. Byli parą od kilku miesięcy. Nastolatka wsiadła do auta, w którym siedzieli: rok starszy od niej brat Krystiana – Piotr W. oraz ich matka Barbara K. Kierował Piotr, obok niego siedziała jego matka, z tyłu chłopak ofiary. Powiedzieli dziewczynie, że muszą z nią porozmawiać. Zatankowali samochód na stacji, a następnie ruszyli w stronę Leśniowic, gdzie mieszkają. W trakcie jazdy Kacper K. zabrał dziewczynie telefon i rozbił go młotkiem. Potem chwycił nastolatkę za głowę, pchnął do przodu między fotele i zaczął okładać po ciele. Krzyczał, by przyznała się, co zrobiła z narkotykami. Chodziło o 50 g mefedronu, które zakopał w lesie, a które nagle zniknęły. O kradzież podejrzewał swoją dziewczynę.

Gdy zajechali do lasu pod Leśniowicami, siłą wyciągnął nastolatkę z samochodu i zawlókł w gęstwinę. Ciągnął za włosy, bił po twarzy i głowie, kopał. Następnie zakleił usta taśmą, założył na głowę foliowy worek i zaczął ją podduszać. Kazał bratu przynieść z samochodu szpadel, który ich matka przyłożyła dziewczynie do szyi. Barbara K. groziła nastolatce, że jeśli nie przyzna się, co zrobiła z ich towarem, zabiją ją. Zapłakana dziewczyna jęczała, że nic nie wie, a młodszy z braci zaczął kopać dół. Barbara K. przytrzymywała wtedy pobitą 16-latkę. Potem oboje z młodszym synem odeszli, a Kacper rozebrał i zgwałcił dziewczynę. Gdy skończył, wsadzili ją na tylne siedzenie samochodu i zawieźli do swojego domu, gdzie Barbara kazała ofierze przebrać się w czyste ubranie i ogarnąć. Ta posłusznie wykonała polecenie. Po tym odwieźli ją do Chełma i wyrzucili przed domem. Dopiero po kilku dniach milczenia ofiara zdecydowała się mówić.

23-letni dziś Kacper K. został oskarżony o porwanie, pobicie i gwałt. Był już karany za pobicie, dlatego odpowiada w warunkach recydywy, a także za działanie ze szczególnym okrucieństwem. Jego przyrodni brat i matka – za współudział. Wszyscy utrzymują, że są niewinni. 46-letnia Barbara K. od początku twierdziła, że to wyrodny syn zmusił ją i swojego przyrodniego brata do pomocy w porwaniu i tylko on bił dziewczynę, ale jej nie zgwałcił. Prokuratura ma jednak mocne dowody świadczące przeciwko całej trójce.

W ubiegły poniedziałek (12 kwietnia) rozpoczął się proces bandyckiej rodziny, na który cała trójka została doprowadzona z aresztu śledczego. Ze względu na kaliber sprawy trafiła ona do Sądu Okręgowego w Lublinie. Natomiast przez wzgląd na jej charakter oraz dobro nieletniej ofiary – na poniedziałkowej, pierwszej rozprawie sędzia zadecydował o częściowym wyłączeniu jawności. W czasie postępowania dowodowego i mów końcowych proces będzie się toczył za zamkniętymi drzwiami, bez udziału publiczności. Kolejna rozprawa zaplanowana została na 19 maja. Barbarze K. i Piotrowi W. grozi do 12 lat więzienia, Kacprowi K. – nawet więcej, bo był już karany. (pc)

News will be here