Takie kary mają za nic. Piją i jeżdżą dalej

Jeden prowadził auto mając we krwi prawie 3 promile alkoholu, drugi jadąc na „podwójnym gazie” dachował w polu. Obaj już wcześniej mieli zabrane prawo jazdy.

W andrzejkowy weekend policjanci z krasnostawskiej drogówki intensywniej niż zwykle badali trzeźwość kierowców. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W miejscowości Żółkiew Kolonia (gmina Żółkiewka) funkcjonariusze zatrzymali do kontroli kierującego volkswagenem 44-letniego mieszkańca gminy Krzczonów. Badanie wykazało, że ma prawie trzy promile alkoholu! Za to nie miał prawa jazdy, bo stracił je za identyczne przestępstwo.

Drugi z pijanych kierujących wyeliminował się sam. Jadąc volkswagenem krajową 17 w miejscowości Zakręcie (gm. Krasnystaw) zjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie wypadł z drogi, dachując na polu. – Mężczyzna zbiegł z miejsca zdarzenia. Mundurowi jednak ustalili kto kierował tym autem, a następnie zatrzymali 27-letniego mieszkańca gminy Kraśniczyn. W wydychanym powietrzu miał prawie promil alkoholu – informuje młodszy aspirant Anna Chuszcza, rzecznik KPP w Krasnymstawie.

Policjanci doprowadzili gagatka, który jak się okazało nie posiada uprawnień do kierowania, do komendy w celu wykonania badań mających określić jakie było stężenie alkoholu w jego organizmie w chwili dachowania. Ponadto od 27-latka została pobrana krew do badań na zawartość innych niedozwolonych substancji.

Kierowanie autem po andrzejkowej imprezie zakończy się przed sądem również dla 39-letniego mieszkańca Krasnegostawu. W jego ujęciu pomogła odpowiedzialna postawa jednego z obywateli, który poinformował mundurowych, że widział mężczyznę, który spożywał alkohol, a następnie wsiadł do auta i odjechał. Policjanci zatrzymali delikwenta, a badanie alkomatem wykazało, że w wydychanym powietrzu ma prawie 1,5 promila alkoholu.

– Cała trójka za kierowanie w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem. Grozi im do 3 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna. Sąd w takich przypadkach orzeka również obowiązek zapłaty świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości od 5 tys. zł do 60 tys. zł – przypomina rzecznik Chuszcza. (kg)