Tanie mieszkania – mrzonka czy nadzieja?

Wielomilionową pomoc dla mieszkańców takich regionów, jak powiat włodawski, zadeklarował minister Michał Cieślak, propagując ideę tanich mieszkań w ramach projektu Mieszkanie dla Rozwoju.

We Włodawie gościł Michał Cieślak – minister odpowiedzialny w Radzie Ministrów za rozwój samorządów. Przedstawił program Mieszkanie dla Rozwoju. Do powiatu włodawskiego ministra zaprosił przed dwoma tygodniami Andrzej Romańczuk – starosta włodawski podczas swojej wizyty w Warszawie. Pośrednikiem w tych rozmowach był senator Józef Zając.

W Małej Synagodze włodawskiego muzeum minister M. Cieślak spotkał się głównie z gospodarzami miasta i gmin powiatu włodawskiego oraz powiatu chełmskiego. W wyjaśnianiu idei programu pomagał mu Bartłomiej Druziński – prezes Krajowego Zasobu Nieruchomości.

– To kompleksowy rządowy program, który ma wspierać rozwój samorządów terytorialnych, mieszkalnictwo i lokalną społeczność – mówił minister.

Sensem całego projektu jest partnerstwo państwa i gmin. Państwo ma w całości pokryć koszty budowy tanich mieszkań, zaś gminy w aporcie mają włożyć swoje grunty pod budowę tych mieszkań. Będą one przeznaczone przede wszystkich dla ludzi o niskich zarobkach lub bez pracy, którzy nie mogą zaciągnąć kredytów mieszkaniowych. Czynsze mają być też wyjątkowo niskie, a najemcy po okresie np. 15 lat będą stawać się ich właścicielami.

Żeby jednak program się udał i był opłacalny, musi być budowanych co najmniej 600-700 mieszkań w takim np. powiecie włodawskim. Mają być budowane głównie bloki 3-4 piętrowe, lokale około 50-metrowe. Na parterze mogą powstać żłobki czy przedszkola lub sklepiki czy zakłady usługowe.

– Konkretnie będą powoływane Społeczne Inicjatywy Samorządowe – mówił z kolei B. Druziński. – Tworzyć je będą pospołu gminy i Krajowy Zasób Nieruchomości. KZN będzie do nich wnosił działki, zaś samorządy swoje grunty. SIM-y będą budować mieszkania o niskim czynszu, pozyskując dotacje w wysokości do 3 mln zł z rządowego Funduszu Rozwoju Mieszkalnictwa, który ma 1,5 mld zł na ten cel.

W dyskusji wójtowie zwracali m.in. uwagę na niejasności finansowania, na możliwości spekulacyjnego wykupu tych mieszkań oraz danie czasu na wejście poszczególnych samorządów w tworzenie partnerstwa gmin z państwem. Generalnie jednak samorządowcy bardzo ciepło przyjęli inicjatywę, zwłaszcza fakt, że nie będą musieli do tego „interesu dokładać”.

Krajowy Zasób Nieruchomości współpracę rozpoczął już z ponad 120 gminami, w tym podpisano 60 porozumień o współpracy. (pk)

News will be here