Trwa maturalny maraton

W normalnym, majowym terminie i bez covidowych obostrzeń, ale trwający od 4 maja egzamin maturalny jeszcze nie jest taki sam jak przed pandemią. Ze względu na długie miesiące nauki zdalnej abiturienci nie muszą zdawać egzaminów ustnych i obowiązuje ich niepełna podstawa programowa. Za rok już tak łatwo nie będzie.

W ubiegłą środę do egzaminu maturalnego przystąpiło blisko 5,5 tysiąca uczniów szkół średnich z Lublina i Świdnika. Pierwszego dnia, jak wszędzie, pisali polski na poziomie podstawowym. Oprócz czytania tekstu ze zrozumieniem musieli zmierzyć się z rozprawką na temat „Czym dla człowieka może być tradycja?” na podstawie „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza i innego tekstu kultury lub „Kiedy relacja z drugim człowiekiem staje się źródłem szczęścia?” z odwołaniem się do „Nocy i dni” Marii Dąbrowskiej, albo dokonać interpretacji wiersza „Najkrótsza definicja człowieka” Józefa Barana. W sumie mogli zdobyć maksymalnie 70 pkt., a do zaliczenia egzaminu wystarczy 30%, czyli 21 pkt., w tym obowiązkowo jakiekolwiek punkty za wypracowanie. Jak twierdziła zdecydowana większość uczniów, opuszczających egzaminacyjną salę, nie powinni mieć z tym problemów. Mieszane uczucia mieli za to maturzyści po czwartkowym egzaminie podstawowym z matematyki.

Wielu twierdziło, że było to, czego się spodziewali, ale nie brakowało głosów o najtrudniejszym teście od lat. Zdecydowanie lepsze humory były w piątek, kiedy maturzyści zmagali się z egzaminem podstawowym z języka obcego. Ponad 90% z nich wybrało angielski i po jego napisaniu twierdziło, że „był łatwy”.

Od tego poniedziałku, aż do 23 maja trwać będą egzaminy na poziomie rozszerzonym i egzaminy ustne dla uczniów, którzy zobowiązani są do przedstawienia ich wyników w rekrutacji na studia.

Aby zdać tegoroczny egzamin dojrzałości, trzeba przystąpić do egzaminów pisemnych z trzech przedmiotów obowiązkowych na poziomie podstawowym, uzyskując minimum 30% pkt. oraz z jednego przedmiotu dodatkowego na poziomie rozszerzonym, ale tu wystarczy samo przystąpienie do egzaminu. Komu udało się zdać maturę i z jakim wynikiem, Okręgowa Komisja Egzaminacyjna, poinformuje 5 lipca.

Maturzyści, którzy nie zdali jednego z egzaminów podstawowych, będą mogli podejść do matury raz jeszcze – w terminie poprawkowym, 23 sierpnia. Na wyniki będą musieli poczekać do 9 września.

Wcześniej, w terminie od 1 do 15 czerwca, z egzaminem maturalnym zmierzą się uczniowie, którzy z usprawiedliwionych względów nie mogli przystąpić w normalnym terminie.

Z fałszywymi alarmami i przeciekiem

Niestety, podobnie jak w latach ubiegłych, przebieg egzaminów maturalnych próbowały zakłócić głupie żarty o podłożonych w szkołach ładunkach wybuchowych. Maile z taką informacją, nadane przez nieznanych na razie sprawców, dotarły m.in. do świdnickich placówek.

– To wiadomości kaskadowe, a więc o niskiej wiarygodności. W naszym powiecie otrzymały je placówki przy ul. Okulickiego i Kopernika w Świdniku, a także w Piaskach i Rybczewicach. Wszystkie budynki zostały sprawdzone, a dyrekcje nie zdecydowały się na ewakuację uczniów – wyjaśnia st. asp. Elwira Domaradzka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świdniku.

W tym roku znowu pojawiły się podejrzenia o wyciek maturalnych zadań. Przed rokiem były one na tyle poważne, że CKE zdecydowała się powiadomić prokuraturę. Wszystko za sprawą wzmożonego wyszukiwania w Internecie przez mieszkańców Podlasia, na kilka godzin przed maturą z polskiego, frazy „ambicja i Lalka”, które były jednym z tematów maturalnej rozprawki. Analogiczne podejrzenia, również na Podlasiu, pojawiły się także co do matury z matematyki. Przed egzaminem, w internetowych wyszukiwarkach, można było zauważyć wzmożone wyszukiwanie fraz powiązanych z zadaniami, które rzeczywiście pojawiły się w arkuszu egzaminacyjnym, a karta odpowiedzi jeszcze w trakcie matury zaczęła krążyć po serwisach społecznościowych.

W tym roku CKE też zawiadomiła prokuraturę, bo jedno z zadań z angielskiego, na pół godziny przed egzaminem, pojawiło się w internecie.ZM

News will be here