Po telefonie nastolatki, którą miał zaatakować nożownik, na chełmskie osiedle zjechała grupa kryminalnych. Interwencja przybrała niespodziewany obrót, a 18-latka trafiła do policyjnego aresztu.
Do zdarzenia doszło w środę rano (19 marca). Dyżurny chełmskiej komendy policji odebrał zgłoszenie o 18-latce zranionej nożem przez nieznanego sprawcę. Do ataku miało dojść przy ul. Przemysłowej. Wedle relacji dziewczyny, miała ona zostać napadnięta, gdy wychodziła z klatki schodowej wraz z koleżanką.
Na osiedle natychmiast skierowana została grupa policjantów kryminalnych do poszukiwań uzbrojonego napastnika, a także zespół ratownictwa medycznego.
Okazało się, że 18-latka była pijana. Miała 1,5 promila alkoholu we krwi. Dziewczyna z niezrozumiałych do końca powodów zmyśliła historię o ataku nożownika – sama zraniła się ostrzem. Po opatrzeniu rany na SOR-ze dziewczyna została przewieziona do komendy i zamknięta w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia. Odpowie za czyn z art. 66 kodeksu wykroczeń, czyli wywołanie fałszywego alarmu, za co grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub słona grzywna. (p)