W MOPR idzie do strajku

Dyrekcja Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Lublinie nie spełniła oczekiwań płacowych wysuniętych przez związki zawodowe, które domagały się podwyżki wynagrodzeń dla wszystkich pracowników o 500 zł z wyrównaniem od lipca i kolejnych 500 zł od stycznia przyszłego roku. Związkowcy weszli w spór zbiorowy z pracodawcą i zapowiadają, że kolejnym krokiem będzie akcja protestacyjna.

Związkowcy już na początku roku przedstawili dyrektor MOPR swoje stanowisko w sprawie podwyżki wynagrodzeń i zmian w regulaminie, ale jak twierdzą prośby o spotkanie w tej sprawie pozostawały bez odpowiedzi pracodawcy. W lipcu br. ich starania o podwyżkę wynagrodzeń wsparła radna Małgorzata Suchanowska (PiS), kierując do prezydenta Lublina interpelację, w której podkreślała z jak ogromnym poświęceniem, każdego dnia pandemii, pracownicy społeczni starają się sumiennie wykonywać swoje zadania i wnioskowała, by władze miasta doceniły to finansowo.

W odpowiedzi wiceprezydent ds. społecznych Monika Lipińska zapewniała, że władze miasta doceniają trud i poświęcenie pracowników socjalnych i o nich dbają, zapewniając im bezpiecznie warunki pracy w czasie pandemii i przypominając, że wypłacono im nagrody. Co do samych podwyżek wiceprezydent wypowiedziała się wymijająco,

– Rozważając jakiekolwiek działania w sferze wynagrodzeń, jako władze samorządowe, zobowiązani jesteśmy mieć na uwadze ogół kadry lubelskiego sektora pomocy społecznej – napisała M. Lipińska, zapewniając przy tym, że Ratusz nieustannie poszukuje nowych możliwości i źródeł finansowania, by zapewnić właściwe warunki pracy sektorowi pomocy społecznej.

Na brak konkretnej deklaracji ze strony włodarzy miasta w sprawie podniesienia wynagrodzeń działający w MOPR Związek Zawodowy Pracowników Socjalnych zareagował pismem do dyrektora placówki z żądaniem podwyżki wynagrodzenia zasadniczego o 500 zł z wyrównaniem od 1 lipca i kolejnych 500 zł od 1 stycznia 2022 roku. W swoim wystąpieniu związkowcy sformułowali jeszcze kilka postulatów, m.in. dotyczących zmian w regulaminie premiowania i nagradzania i zapowiedzieli, że niespełnienie ich żądań do 31 sierpnia będzie oznaczało wszczęcie sporu zbiorowego i możliwość podjęcia akcji protestacyjnej.

Dyrekcja MOPR i Ratusz, bo to władze miasta i radni musieliby zdecydować o przeznaczeniu w budżecie miasta dodatkowych środków na podwyżki wynagrodzeń, nie zaakceptowały postulatów związkowców. Zgodnie z zapowiedziami związkowcy weszli w spór zbiorowy z pracodawcą. Kolejnym krokiem zgodnie z procedurą może być akcja protestacyjna.

– W ciągu ostatnich dwóch lat systematycznie podejmowane były działania w kierunku poprawy warunków wynagradzania pracowników. Zarówno w 2019 r., jak i w 2020 r. kadra ośrodka otrzymała podwyżki wynagrodzeń o kwotę 300,00 zł brutto. Aktualnie, kontynuację przyjętej wówczas polityki płacowej istotnie utrudnia spadek dochodów miasta spowodowany pandemią, jak i zmianami przepisów prawa w zakresie podatków PIT – tłumaczy odrzucenie płacowych postulatów związków, Katarzyna Fus, dyrektor MOPR w Lublinie. – Obecny budżet ośrodka nie daje możliwości spełnienia postulatów strony związkowej w oczekiwanej wysokości. Wobec powyższego dwa związki z trzech działających w ośrodku weszły w spór zbiorowy – przyznaje dyrektor Fus.

Jak zapowiada szefowa ośrodka planowane jest kolejne spotkanie z przedstawicielami związków celem negocjacji i wypracowania kompromisowych rozwiązań w zakresie podwyżek.

– Staramy się także pozyskać dodatkowe środki finansowe. W tym celu Miasto Lublin wystąpiło do Wojewody Lubelskiego z prośbą o zwiększenie dotacji dla naszego Ośrodka. Obecnie oczekujemy na decyzję w tej kwestii – wskazuje dyr. Katarzyna Fus.  ZM

News will be here