Według starosty nic się nie stało

Starosta Andrzej Leńczuk

Starosta krasnostawski Andrzej Leńczuk po raz kolejny nie odpowiedział, czy zamierza ubiegać się o zwrot pieniędzy od byłego dyrektora Muzeum Regionalnego w Krasnymstawie, Andrzeja Gołąba, którego niezgodne z prawem decyzje personalne naraziły jednostkę na straty finansowe w wysokości ponad 150 tys. zł?

Interpelację w tej sprawie na złożył radny Marek Piwko. Zapytał starostę krasnostawskiego Andrzeja Leńczuka, ile kosztowały Muzeum Regionalne w Krasnymstawie sprawy sądowe z niesłusznie zwolnionymi pracownikami. Chodziło mu o podanie kosztów odszkodowań, które trzeba było wypłacić przywróconym do pracy muzealnikom, kosztów sądowych, składek ZUS pracodawcy i zwrotu wydatków na delegacje do Sądu Pracy w Zamościu. Radny dociekał, kto pokryje te wszystkie koszty? Chciał też, by starosta Leńczuk przyznał publicznie, czy będzie ubiegał się o zwrot pieniędzy od byłego dyrektora Muzeum, Andrzeja Gołąba, którego decyzje przyczyniły się do poniesienia przez Muzeum tych wydatków.

Przypomnijmy, w czerwcu 2022 roku Gołąb zwolnił dyscyplinarnie dwoje pracowników, bo ci mieli palić papierosy w godzinach pracy i odmówić znoszenia oraz składania gablot. Obydwoje odwołali się do Sądu Pracy. Sprawy zakończyły się po ich myśli. Pracownicy zostali przywróceni do pracy, a ponadto otrzymali niemałe odszkodowania.

Radny Marek Piwko już niejednokrotnie, głównie na sesjach, pytał starostę Leńczuka, czy po zakończeniu spraw i wyroków na korzyść pracowników, wyciągnie konsekwencje finansowe wobec Gołąba, ale włodarz powiatu nie udzielił zerojedynkowej odpowiedzi. Przyznał jedynie, że najpierw muszą zapaść prawomocne wyroki.

Ponieważ sprawy się zakończyły, Piwko w skierowanej do starosty interpelacji wrócił do wcześniejszych pytań. Znów zapytał Leńczuka, czy będzie domagał się od byłego dyrektora zwrotu kosztów, skoro jego niezgodne z prawem decyzje naraziły Muzeum na dodatkowe wydatki. Andrzej Leńczuk zamiast udzielić odpowiedzi, pytania przekazał do pełniącej obowiązki dyrektora Muzeum Marty Zorskiej.

Nie wiadomo natomiast, czy starosta w ogóle zapoznał się z nimi, bo jedno z nich było wprost skierowane tylko do niego, gdyż dyrektor Zorska nie mogła odpowiedzieć za włodarza powiatu, czy ten będzie domagał się zwrotu kosztów od Andrzeja Gołąba. Ona sama przyznała natomiast, że koszty postępowań wyniosły 151 608 zł i żeby je pokryć, Muzeum zwróciło się do zarządu powiatu o zwiększenie planu wydatków na bieżący rok. Dodała, że pozostałe decyzje w tej sprawie leżą w gestii zarządu powiatu.

Wszystko wskazuje na to, że A. Gołąb za swoje błędne decyzje nie poniesie żadnych finansowych konsekwencji. (d)

News will be here