Włodawa biała, ale przejezdna

Wyjątkowo piękna, mroźna i śnieżna zima to przekleństwo kierowców. We Włodawie atak „bestii ze wschodu” nie sparaliżował ruchu aż tak, jak w Chełmie. Najgorzej jest w centrum, gdzie na wąskich uliczkach nie mieści się ciężki sprzęt.

Wszystkie ulice we Włodawie, nawet te ostatniej kategorii, są przejezdne. – Codziennie do akcji wyjeżdżają trzy ciężkie pługi oraz pięć ciągników – mówi Hubert Ratkiewicz, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. – Oczywiście ciągłe opady śniegu i silny wiatr powodują, że jezdnie są białe, ale nie ma żadnych problemów z ruchem aut – dodaje. Mimo tego mieszkańcy narzekają na służby.

Wielu ma za złe kierowcom pługów to, że narzucają śnieg na wjazdy albo zgarniają go z ulicy pod samochody i przez to ciężko wyjechać lub zaparkować przy ulicy. Tymczasem jest zima i trzeba dostosować swoje zachowania do panujących warunków. Warto wozić ze sobą łopatę i choćby niewielki pojemnik z piaskiem, by ułatwić sobie wyjazd ze śnieżnej pułapki. Najgorsza sytuacja panuje w centrum miasta.

Wąskie uliczki i zaparkowane wzdłuż nich samochody uniemożliwiają przejazd pługów, w efekcie śniegu jest tam najwięcej. W związku z tym i komunalnicy, i Straż Miejska apelują do włodawian, by nie zostawiali swoich samochodów przy ulicy. (bm)

News will be here