Wójt Grzesiuk ripostuje

Monika Grzesiuk, wójt Kraśniczyna, nie zgadza się z powiatowym radnym Markiem Nieściorem, który na naszych łamach narzekał, że gmina nie jest skora do realizowania wspólnych inwestycji ze starostwem. Grzesiuk twierdzi, że samorząd w ostatnich latach zainwestował niemałe pieniądze w inwestycje na powiatowych drogach.

Marek Nieścior, powiatowy radny z Kraśniczyna, uważa, że współpraca jego gminy z powiatem w zakresie wspólnych inwestycji drogowych w tej kadencji nie układa się najlepiej.

– Nie dostajemy z gminy sygnałów, że chce ona partycypować w kosztach jakiegoś przedsięwzięcia – mówił na naszych łamach Nieścior, podkreślając, że sam zaproponował rozbudowę odcinka drogi Brzeziny – Franciszków o długości 1200 metrów, do skrzyżowania w Majdanie Surhowskim.

Z wypowiedzią radnego Nieściora zupełnie nie zgadza się Monika Grzesiuk, wójt gminy Kraśniczyn. Zapewnia, że w ciągu ostatnich trzech lat kilka razy spotkała się ze starostą krasnostawskim Andrzejem Leńczukiem, dyrektorem Zarządu Dróg Powiatowych Markiem Klusem oraz radnymi gminnymi i powiatowymi. – Z naszej strony padały deklaracje wspólnej realizacji inwestycji na drogach powiatowych – zaznacza wójt.

Monika Grzesiuk przypomina, że przebudowa i remonty dróg powiatowych to zadanie własne powiatu, a do tej pory wszystkie tego typu inwestycje były realizowane przy finansowym wsparciu gminy w wysokości 50 procent. Od 2013 do 2017 roku gmina na ten cel przeznaczyła w sumie 1,7 mln zł. W trzech kolejnych latach Kraśniczyn, z powodu ogromnego obciążenia finansowego spowodowanego budową w poprzedniej kadencji zbiornika retencyjnego w Czajkach, nie był w stanie dofinansować drogowych inwestycji powiatu.

– Od 2021 roku deklarowaliśmy dofinansowanie dokumentacji przebudowy drogi Brzeziny – Majdan Surhowski – Franciszków – Orłów Murowany – Izbica, której powiat nie może wykonać. Zamiast tego sugeruje brak współpracy i przerzuca odpowiedzialność na gminę oraz wójta, uzależniając realizację inwestycji drogowych od dofinansowania ze strony gminy – wytyka Monika Grzesiuk.

Wójt przypomina, że od trzech lat w budżecie gminy zarezerwowane jest na ten cel prawie 130 tys. zł, a projektu technicznego, jak nie było, tak nie ma. – Kolejnym etapem rozmów w 2021 roku była realizacja przebudowy dwóch odcinków we Franciszkowie i Majdanie Surhowskim o długości 1200 m i 2350 m – mówi wójt Grzesiuk. – Obie inwestycje miały być zgłoszone do programu „Polski Ład” PGR, gdzie dofinansowanie wynosiło 98 proc., z udziałem własnym wynoszącym po 1 proc. z gminy i powiatu. Starostwo zmieniło jednak zdanie, proponując udział gminy i powiatu w wysokości po 25 proc. Powiat rozważał też pozyskanie dofinansowania na tę inwestycję z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich w wysokości 63,63 proc., przy udziale gminy i starostwa po 18 proc. Gdy nastał czas pandemii Covid-19, potem zbrojny konflikt na Ukrainie, a następnie wzrosły wydatki własne samorządów, gmina nie dysponowała wolnymi funduszami na takim poziomie.

Wójt Grzesiuk zaznacza, że ze strony gminy wciąż jest deklaracja dofinansowania przebudowy drogi we Franciszkowie i Majdanie Surhowskim, pod warunkiem finansowania tych przedsięwzięć z programu „Polski Ład”. – Kraśniczyn jako mała, typowo rolnicza gmina nie jest w stanie udźwignąć wieloletnich zaniedbań powiatu, tym bardziej, że ta współpraca, jak można to określić, jest jednostronna. To gmina ma pomagać, dofinansować, a nam powiat nie może dołożyć do remontów dróg gminnych. Powiat, realizując inwestycje drogowe w innych gminach, nie zawsze wykonuje je przy dofinansowaniu ze strony samorządu danej gminy, a takie zasady powinny obowiązywać wszystkich – dodaje M. Grzesiuk. (s)

News will be here