Do neutralizacji niewybuchu w Horodle wysłany został w niedzielę (21 lipca) patrol Jednostki Wojskowej w Chełmie. Niewypał z czasów II Wojny Światowej znalazł wędkarz. Zaskoczony wezwał straż graniczną.
– Funkcjonariusze przyjęli zgłoszenie, z którego wynikało, że w rejonie rzeki Bug został znaleziony przedmiot przypominający niewybuch. Na miejsce natychmiast skierowano patrol.
Jak się okazało, był to pordzewiały i najprawdopodobniej uzbrojony pocisk artyleryjski długości około 40 centymetrów – mówi Wojciech Kopeć z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Pogranicznicy przypilnowali znaleziska do czasu przyjazdu saperów. Ci zabezpieczyli niewybuch, a następnie zabrali do rozminowania. (pc)