Wyników nie ma. Poślizg nie z winy szpitala?

Już ponad miesiąc pacjentka chełmskiego szpitala czeka na opis badania tomografem komputerowym, który miał być po dziesięciu dniach. Okazuje się, że tym zajmuje się zewnętrzna firma, a jej pracownicy są na urlopach.

Mieszkanka gminy Sawin w drugiej połowie lipca br. w chełmskim szpitalu, w Zakładzie Radiologii, wykonała badanie kolana tomografem komputerowym. – Opis miał być po dziesięciu dniach, tak zapewniała mnie osoba, wykonująca badanie – opowiada czy-elniczka. – Dwa tygodnie później przyjechałam do szpitala, ale wyniku nie było. Kazano mi przyjść za tydzień. Byłam, jednak opis nie został wykonany. Po kilkunastu dniach przyszłam kolejny raz, w minionym tygodniu znów pojechałam do szpitala i wyniku jak nie było, tak nie ma. Straciłam tylko pieniądze na przejazdy – dodaje.

Czytelniczka skarży się także, iż nikt w Zakładzie Radiologii nie odbierał telefonu. – Nie jeździłabym, gdybym się tam dodzwoniła. Wykonałam wiele połączeń i nikt nie podniósł słuchawki. Nikt też nie poinformował mnie, dlaczego tego opisu nie ma i kiedy mogę go otrzymać. Gdybym miała pieniądze, badanie zrobiłabym w prywatnym gabinecie i opis uzyskałabym od ręki. Niestety, dostaję nieco ponad tysiąc złotych emerytury i liczę każdy grosz. W kolanie mam protezę, odczuwam coraz większy ból i chcę się leczyć. Dopóki nie dostanę opisu badania, nic nie jestem w stanie zrobić – żali się kobieta.

Okazuje się, że opisami badań tomografem komputerowym zajmuje się zewnętrzna firma. – Dostaliśmy od niej informacje, że w sezonie urlopowym opisy będą wykonywane z opóźnieniem. Szpital, zgodnie z umową, naliczy firmie karę – wyjaśnia Mariusz Kowalczuk, wicedyrektor chełmskiej lecznicy. – Mamy nadzieję, że w ciągu najbliższych kilku dni dotrą do nas opisy wszystkich zaległych badań. (s)

News will be here