Wypełnić lukę pokoleniową

Rok 2016, pierwsi absolwenci kierunku pielęgniarstwo na PWSZ w Chełmie podczas uroczystości ukończenia studiów licencjackich i ceremonii „czepkowania”

Spośród największych miast województwa lubelskiego Chełm wciąż ma najmniej pielęgniarek w przeliczeniu na 10 tysięcy mieszkańców, a z liczbą lekarzy też nie jest lepiej. – Epidemia obnażyła wady systemu, pokazała dużą lukę pokoleniową. Najważniejszym problemem pozostaje brak kadr medycznych, wysoka średnia wieku pielęgniarek i położnych oraz małe zainteresowanie osób młodych tym zawodem – mówi Izabella Chałaj, przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Chełmie.

W 2016 r. 28 pierwszych absolwentów (26 pań, 2 panów) kierunku pielęgniarstwo Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Chełmie opuściło mury tej uczelni, aby trafić do szpitali i przychodni. Podczas uroczystości ukończenia studiów licencjackich przyszłe pielęgniarki i przyszli pielęgniarze przyrzekali zawsze nieść pomoc chorym. Nikt nie przypuszczał, że za parę lat wybuchnie pandemia i ta pomoc będzie jeszcze bardziej na wagę złota. W międzyczasie w chełmskiej PWSZ uruchomiono studia II stopnia, czyli magisterskie na kierunku pielęgniarstwo. Było to w 2019 r., więc, siłą rzeczy, absolwentów tych studiów magisterskich jeszcze nie ma.

Wszystkich studentów kierunku pielęgniarstwo na chełmskiej uczelni jest obecnie około czterystu (tegoroczna rekrutacja rusza 17 maja). To głównie mieszkańcy miasta i gminy Chełm, ale także Włodawy, Hrubieszowa, Zamościa, Janowa Lubelskiego. Ta rzesza studentów pielęgniarstwa chełmskiej PWSZ jest dla naszego regionu szczególnie ważna. Od dawna mówiło się, że w zawodzie tym powstaje luka pokoleniowa, co potwierdzają statystyki Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Chełmie. Zaplecze do studiowania „na pielęgniarstwie” w chełmskiej PWSZ jest bardzo dobre, a absolwenci w tym zawodzie dostają pracę od ręki.

Nowoczesne pracownie pielęgniarstwa Monoprofilowego Centrum Symulacji Medycznej PWSZ w Chełmie

– Absolwenci kierunku pielęgniarstwo bez żadnych problemów po ukończeniu studiów otrzymują pracę – informują w chełmskiej PWSZ. – Są zatrudniani także w szpitalach i przychodniach w naszym mieście. Dla studentów pielęgniarstwa rośnie nowa, bardzo nowoczesna siedziba Instytutu Nauk Medycznych przy ulicy Batorego w Chełmie. Powstało też Monoprofilowe Centrum Symulacji Medycznej PWSZ w Chełmie z najnowszym sprzętem.

Centrum, o którym mowa mieści się przy ul. Pocztowej 52 w Chełmie i jest częścią rozwijającego się Instytutu Nauk Medycznych PWSZ w Chełmie. Centrum stanowią pracownie pielęgniarskie z zaawansowanymi technologicznie symulatorami pacjenta i najnowszym sprzętem medycznym do nauczania takich umiejętności jak intubacja dotchawicza, wentylacja zastępcza, wkłucia dożylne.

Dzięki takim symulatorom, odzwierciedlającym rzeczywistych pacjentów, studenci mogą ćwiczyć w bezpiecznym środowisku, w którym wielokrotne powtarzanie danej czynności, a nawet popełnianie błędów nie zagraża bezpieczeństwu pacjenta. Wszystko po to, aby zdobyli umiejętności postępowania w rożnych, często skomplikowanych przypadkach klinicznych.

Rozwijający się Instytut Nauk Medycznych PWSZ w Chełmie ma stać się nowoczesnym ośrodkiem kształcącym, obok pielęgniarek i pielęgniarzy, także ratowników medycznych, położne i położników, a także lekarzy. Taki jest plan. Oby się spełnił, bo według kolejnych statystyk na tle województwa lubelskiego wypadamy blado pod względem liczebności kadry medycznej. Trzeba robić wszystko, aby absolwentów tych kierunków było jak najwięcej, i aby zatrudniali się oni w naszym regionie, a z tym jest różnie. Dopytują o nich ośrodki zdrowia nawet z odległych miast.

Braki kadrowe

W kwietniu br. Urząd Statystyczny w Lublinie zamieścił najnowsze opracowanie na temat ochrony zdrowia w województwie lubelskim. Dotyczy ono 2019 r. W województwie lubelskim było wtedy 8,9 tys. lekarzy; 2,4 tys. lekarzy dentystów; 18,2 tys. pielęgniarek; 2,4 tys. położonych; 2,1 tys. farmaceutów; 1,2 tys. diagnostów.

Szczegółowe dane o kadrze medycznej w Chełmie i – dla porównania w innych miastach województwa na prawach powiatu – są dostępne w prowadzonym przez Urząd Statystyczny w Lublinie tzw. banku danych lokalnych. Z danych tych wynika, że pracujących pielęgniarek i położnych na 10 tys. mieszkańców przypada w Chełmie 125, podczas gdy w Zamościu jest ich 205, w Białej Podlaskiej – 153, a w Lublinie – 197.

Dane z wcześniejszych lat też wskazywały, że w grupie największych miast województwa lubelskiego Chełm ma najmniej pielęgniarek w przeliczeniu na 10 tysięcy mieszkańców. To w Zamościu od lat mają najwięcej pielęgniarek przy łóżkach chorych (a także najwięcej łóżek na 10 tys. ludności). Jeśli chodzi o liczbę pracujących lekarzy (łącznie z lekarzami dentystami) to Chełm znowu wypada najgorzej wśród miast na prawach powiatu województwa lubelskiego. Według danych urzędu statystycznego pracuje ich u nas 348, podczas gdy w Białej Podlaskiej – 413, w Zamościu 834, a w Lublinie aż 6963.

Epidemia obnażyła problemy

W rejestrze Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Chełmie (obejmującej powiat chełmski i krasnostawski) zarejestrowanych jest 1668 pielęgniarek i 200 położnych, z czego zatrudnionych jest 1152 pielęgniarek i 148 położnych. To Okręgowe Rady Pielęgniarek i Położnych, właściwe ze względu na miejsce przyszłego wykonywania zawodu, stwierdzają prawo jego wykonywania na wniosek zainteresowanej osoby. Z 49 absolwentek chełmskiej PWSZ, które w 2020 r. uzyskały tytuł licencjata pielęgniarstwa Okręgowa Rada Pielęgniarek i Położnych w Chełmie stwierdziła prawa wykonywania zawodu 36 pielęgniarkom i 2 położnym.

Spośród absolwentów pielęgniarstwa w 2020 r. zatrudniono 24 pielęgniarki i 1 położną. Jednak dwukrotnie więcej osób wykonujących u nas te zawody w ostatnich latach nabyło praw do emerytury. W 2020 r. 51 pielęgniarki i 10 położnych nabyło takie prawa, a w 2021 r. nabędzie je 54 pielęgniarki i 7 położnych. Gros z nich zostało jeszcze przy łóżkach pacjentów, choć dane za 2021 r. dotyczące tej kwestii niepokoją. W 2020 r. 8 pielęgniarek i 5 położnych odeszło na emerytury i nie pracuje w zawodzie. Za to w tym roku na emeryturę odchodzi aż 19 pielęgniarek (żadna z położnych). Można się domyślać, że wpływ na to ma trudna sytuacja związana z epidemią.

Pracujących pielęgniarek z prawami emerytalnymi mamy aż 285, a położnych – 38. Gdyby zechciały odejść z pracy, byłby problem, bo w krótkim czasie, nie byłoby ich, komu zastąpić. Średnia wieku pracujących pielęgniarek to 52,1 lata, a położnych – 53,5 lat. Izabella Chałaj, przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Chełmie, mówi, że epidemia obnażyła wady systemu, pokazała dużą lukę pokoleniową, a najważniejszym problemem pozostają braki kadrowe i niewielkie zainteresowanie młodych osób zawodem pielęgniarki.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

– Rok 2000 został ogłoszony Międzynarodowym Rokiem Pielęgniarki i Położnej, a 19 kwietnia 2021 roku obchodzimy trzydziestolecie powstania Samorządu Pielęgniarek i Położnych – mówi Izabella Chałaj. – To dobra okazja do promowania zawodu pielęgniarki i położnej, do pokazania pracy, profesjonalizmu, samodzielności, możliwości rozwoju, ale przede wszystkim zwrócenia uwagi na te zawody, jako zawody przyszłości, które są filarem każdego systemu ochrony zdrowia. Okazało się, że epidemia zweryfikowała nasze plany i doprowadziła do zwrócenia uwagi na naszą grupę zawodową. Najważniejszym problemem, z którym przyszło nam się zmierzyć, to brak kadr medycznych, średnia wieku pielęgniarek i położnych, małe zainteresowanie osób młodych tym zawodem. Epidemia obnażyła wady tego systemu, pokazała dużą lukę pokoleniową, o której mówiliśmy już od kilku lat. Liczby powinny przemawiać do decydentów, powinny zwrócić uwagę, jak zmotywować osoby młode do podjęcia zawodu pielęgniarki czy położnej, aby stopniowo wypełniać lukę pokoleniową. Liczba pielęgniarek i położnych na oddziałach, w przychodniach ma niebagatelny wpływ na bezpieczeństwo, jakość opieki i satysfakcję pacjentów oraz samych pielęgniarek i położnych.
W chełmskim szpitalu zdają sobie sprawę, że w tym roku kilkanaście pielęgniarek odejdzie na emeryturę.
– Będziemy zatrudniać na ich miejsce kolejne pielęgniarki – mówi Mariusz Kowalczuk, zastępca dyrektora ds. administracyjnych chełmskiego szpitala. – Jest u nas złożonych kilka podań o przyjęcie do pracy od pielęgniarek. W lipcu przybędzie też absolwentek PWSZ. Będziemy potrzebować też więcej pielęgniarek na oddziały rehabilitacji, a także opieki paliatywnej.(mo)

News will be here