Po ponad miesiącu okradziony przez koleżkę przypadkiem znalazł swoją własność zastawioną w lombardzie. Z pomocą policjantów udało mu się odzyskać zegarek warty tysiąc złotych.
– W środę dyżurny komendy otrzymał zgłoszenie o kradzieży zegarka męskiego, do której doszło w marcu w prywatnym mieszkaniu w Chełmie. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że był u niego z wizytą kolega, który po jakimś czasie pożegnał się i wyszedł. Wtedy pokrzywdzony zauważył brak swojego zegarka, którego wartość oszacował na kwotę tysiąc złotych. Jednak wtedy od razu nie zgłosił tego zdarzenia.
Dopiero, gdy zauważył zegarek w jednym z lombardów w Chełmie, zgłosił kradzież – relacjonuje podkom. Ewa Czyż, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Policjanci odzyskali skradzione mienie i zatrzymali w tej sprawie podejrzewanego 20-latka. Usłyszał już zarzuty, za kradzież grozi mu do 5 lat więzienia. (pc)