Z wiaduktu nici

Miasto rezygnuje z budowy wiaduktu nad torami przy ul. Lubelskiej. Zastosowanie takiego rozwiązania, by wyeliminować korki przed przejazdem kolejowym, proponowała poprzednia prezydent Agata Fisz. Powstała nawet koncepcja…

Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że w ciągu najbliższych 2-3 lat skończą się bolączki kierowców związane z oczekiwaniem przed przejazdem kolejowym na ul. Lubelskiej. Poprzednia prezydent Chełma, Agata Fisz, wraz ze swoimi współpracownikami, wymyśliła budowę wiaduktu nad torami.

Planowana inwestycja miała w jak najmniejszym stopniu ingerować w istniejącą przy tym odcinku ulicy zabudowę. Budowa wiaduktu nie wiązałaby się z rozbiórką zamieszkałych domów. Miasto o wsparcie finansowe inwestycji zwróciło się do PKP. Kolej zadeklarowała, że na budowę obiektu przekaże około 8 mln zł. Szacunkowy koszt całego przedsięwzięcia oszacowano w granicach 20 mln zł. Powstała już koncepcja, a była prezydent Chełma podkreślała, że kolejnym krokiem będzie wykonanie projektu technicznego.

Po zmianie sterów w mieście okazuje się jednak, że miasto nie podejmie się realizacji zadania. Jak twierdzi Artur Juszczak, wiceprezydent Chełma, miasto nie ma pieniędzy na udział własny. Zaplanowane projekty, na które samorząd podpisał umowy o dofinansowaniu unijnym oraz zadłużenie miasta, wynoszące na koniec 2018 roku 162 500 000 mln zł, nie pozwalają na budowę wiaduktu w najbliższych latach.

Ponadto władze Chełma obawiają się, że inwestycja może być niedoszacowana, tak jak Centrum Aktywności Gospodarczej, do budowy którego miasto musiałoby dołożyć dodatkowe 18 mln zł. – Dlatego też podjęliśmy decyzję o rezygnacji z budowy wiaduktu – mówił na konferencji prasowej A. Juszczak. – Koncentrujemy się na kontynuacji rozpoczętych projektów. (s)

News will be here