Zamiast wiertła do ust wkładał…

Wykorzystując fakt, że pacjentki są unieruchomione na fotelu dentystycznym, przytrzymywał im głowy i wpychał do ust swojego fallusa. Policja wie o trzech ofiarach stomatologa-zboczeńca, ale podejrzewa, że może ich być więcej. Tym bardziej, że pan doktor przyjmował również w powiecie chełmskim.

51-letni Grzegorz T. to stomatolog z Lublina. W połowie sierpnia do jego prywatnego gabinetu na lubelskim osiedlu przyszła 24-latka. Poprosiła o piaskowanie zębów. Usiadła na fotelu dentystycznym, zamknęła oczy, a dentysta opuścił spodnie i oparcie fotela, przytrzymał głowę kobiety i włożył jej do ust swojego członka.

– Przemocą doprowadził pacjentkę do innej czynności seksualnej – potwierdza kom. Kamil Gołębiowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

Kobieta uciekła, a zaraz potem miała otrzymać wiadomość od lubieżnego lekarza, w której Grzegorz T. pisał, że przeprasza, ale „pomylił wiertła”.

Zatrzymany stomatolog nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Trafił do lubelskiego aresztu śledczego, a policjanci dotarli do dwóch kolejnych ofiar zboczonego dentysty. Podejrzewają, że wykorzystanych kobiet może być jednak znacznie więcej, bo Grzegorz T. przyjmował pacjentki również w gabinecie w Rejowcu Fabrycznym. – W trakcie postępowania cały czas gromadzone są materiały dowodowe.

Funkcjonariusze poszukują też innych kobiet, które mogły zostać dotknięte przestępstwem seksualnym przez zatrzymanego mężczyznę. Wszystkie osoby, które padły ofiarą przestępstwa lub posiadają wiedzę w tej sprawie, proszone są o kontakt z wydziałem kryminalnym Komendy Miejskiej Policji w Lublinie przy ulicy Północnej 3 – pokój 191, telefon 47 811 57 27 – lub z najbliższą jednostką policji pod alarmowym numerem telefonu 112. Prosimy powoływać się na numer sprawy RSD-181/21 – apeluje komisarz Gołębiowski z KMP Lublin. (pc)

News will be here