Zaskakujące tłumaczenie pijanej 19-latki

Na łuku drogi straciła panowanie nad autem i wjechała w barierki energochłonne. – Tak się zestresowałam, że zadzwoniłam do koleżanki. Przywiozła mi „małpkę” na rozładowanie emocji – tłumaczyła policjantom pijana 19-latka. Nie uwierzyli.

W poniedziałek po południu (20 marca) dyżurny chełmskiej komendy otrzymał zgłoszenie do Łowczy w gminie Sawin, gdzie kierowca VW Golfa uszkodził barierki przy drodze.

– Jak się okazało, kierującą samochodem była 19-latka z Chełma. Kobieta na łuku drogi straciła panowanie i wjechała w barierki energochłonne, a następnie do przydrożnego rowu. Badanie alkomatem wykazało, że miała ponad promil alkoholu w organizmie – mówi starszy sierżant Angelika Głąb-Kunysz z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.

Nastolatka wracała od koleżanki. W wyniku zdarzenia nie stało jej się nic poważnego. Potwierdziła, że to ona kierowała autem, ale zapewniała, że była wtedy trzeźwa. Tłumaczyła policjantom, że tak zestresowała się całą sytuacją, iż zadzwoniła do koleżanki i poprosiła ją o przywiezienie jakiegoś alkoholu na rozładowanie emocji. Zaraz potem koleżanka miała zjawić się na miejscu z „małpką” wódki, którą nastolatka wypiła przed przyjazdem służb. – Policjanci z posterunku w Sawinie nie uwierzyli w przedstawioną wersję i kobieta została zatrzymana. Noc spędziła w policyjnym areszcie. Teraz o jej dalszym losie zdecydują sąd – dodaje Głąb-Kunysz. (pc)

News will be here