Zmarła we śnie

Tragedia w gminie Wola Uhruska. W sobotę (4 marca) zmarła 9-latka. Wezwana na miejsce załoga karetki podjęła resuscytację, ale nie dała ona żadnych rezultatów. Przyczyna zgonu dziewczynki pozostaje jeszcze nieznana.

Tą tragedią żyła cała gmina. Dziewięcioletnia dziewczynka zmarła najprawdopodobniej w nocy z piątku na sobotę. Nieprzytomne dziecko znalazła rano w łóżku matka. Wiadomo, że dziewczynka od kilku dni była chora. Źle się czuła, przyjmowała antybiotyki. Dzień przed tragedią matka wezwała pogotowie, bo dziewczynka zaczęła wymiotować. Ratownicy podali jej leki i zaproponowali, że zabiorą ją na badania do szpitala. Matka nie zdecydowała się na to, bo pod jej opieką był jeszcze mały synek.

W sobotę rano znalazła martwą córeczkę. Wezwani ratownicy próbowali jeszcze ją reanimować, ale nie przyniosło to żadnego rezultatu. Na miejscu tragedii pojawili się policjanci i prokurator, którego decyzją zabezpieczono ciałko do badań sekcyjnych. – Przeprowadzono już sekcję zwłok, ale na chwilę obecną nie mamy jeszcze jej dokładnych wyników – mówi Tomasz Hebda, wiceszef Prokuratury Rejonowej we Włodawie. – Czekamy na dokładne badania, które pozwolą określić przyczynę zgonu dziecka – dodaje prokurator.(pb)

News will be here