Życie na ulicy

Po pięciu latach przerwy przeprowadzono w Chełmie akcję liczenia osób bezdomnych. Według wcześniejszych danych „na ulicy” żyło kilkunastu kloszardów, ale niektórzy z nich już odeszli. Większość bezdomnych przebywa w schroniskach.

Ogólnopolskie badanie liczby osób bezdomnych organizowano co dwa lata, ale po wybuchu epidemii nie przeprowadzano tej akcji aż do teraz. Liczenie bezdomnych odbywało się w całym kraju w nocy z 28 na 29 lutego br. Akcję przeprowadzono również w Chełmie i – tradycyjnie – konieczna była tu ścisła współpraca wszystkich służb, w tym m.in. pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Chełmie, policji, straży miejskiej, pracowników chełmskich schronisk dla osób bezdomnych.

– Badanie prowadzone było w miejscach takich jak ulice, piwnice, klatki schodowe, jak również w schroniskach dla osób bezdomnych, zakładzie karnym, szpitalu, mieszkaniach chronionych oraz ośrodku pomocy osobom uzależnionym – informuje Gabinet Prezydenta Chełma. – Obecnie koordynator badania analizuje przekazane przez jednostki kwestionariusze osób bezdomnych w ramach ogólnopolskiego badania liczby osób bezdomnych. Szczegółowe dane o liczbie bezdomnych w Chełmie oraz informacje z kwestionariusza będą dostępne po 22 marca br.

Największa liczba bezdomnych przebywa w Schronisku im. Św. Brata Alberta Koło Chełmskie przy ul. Wołyńskiej oraz w Schronisku dla osób bezdomnych prowadzonym przez stowarzyszenie MONAR przy ul. Kąpieliskowej.

Według danych z poprzednich lat w Chełmie było ponad sto bezdomnych osób, z których większość przebywała właśnie w schroniskach. Z kolei „na ulicy” żyło maksymalnie kilkunastu bezdomnych, którzy nie wyrażali zgody na umieszczenie w schroniskach, głównie ze względu na obowiązujące tam zakazy spożywania alkoholu.

Mariusz Gałęziowski, komendant Straży Miejskiej w Chełmie, mówi, że funkcjonariusze znają tych „stałych bywalców” chełmskich ulic, między innymi dlatego, że często dostają zgłoszenia od mieszkańców zgorszonych zachowaniem kloszardów, oblegających np. przystanki. Ostatnio wiele z tych zgłoszeń dotyczy Placu Gdańskiego. Wiadomo, że niektórzy chełmscy bezdomni, żyjący od dawna „na ulicy”, w ostatnich latach zmarli. Średnia długość życia na ulicy wynosi do 8 lat. (mo)

News will be here