Cud, że nikogo nie zabił

Brawura to nie odwaga, a skrajna głupota. (9 sierpnia) Wykazał się nią 23-letni mieszkaniec gm. Żmudź, który ponad trzykrotnie przekroczył dozwoloną prędkość i w terenie zabudowanym gnał 171 km/h.

Na szczęście patrol drogówki zatrzymał pirata drogowego zanim ten zdążył spowodować wypadek, w którym ucierpieliby niewinni. Kierowca Seata Ibizy na 3 miesiące pożegnał się z prawem jazdy, a do domu wrócił ze sporą liczbą punktów karnych i wysokim mandatem.
Tego samego dnia wpadł też 28-latek z Biłgoraja. Przez Wojsławice gnał z prędkością o 66 km/h wyższą niż powinien. Delikwent podzielił los 23-latka. (pc)

News will be here