Absolutorium i najwyższe bezrobocie

Bez najmniejszego problemu wójt Woli Uhruskiej dostał wotum zaufania i absolutorium za wykonanie budżetu. Głosowali za tym wszyscy radni obecni na czwartkowej (28 lipca) sesji. Wcześniej dyskutowali m.in. nad raportem o stanie gminy, z którego wynika, że gmina Wola Uhruska ma największe bezrobocie w powiecie włodawskim.

Posiedzenie jak zwykle rozpoczął wójt Jan Łukasik – od relacji z tego, czym zajmował się on i podległy mu urząd od czasu ostatniej sesji. Interpelacje i zapytania radnych zaczął Zbigniew Lipert. Zapytał o szanse na zwrot kosztów od PKP poniesionych na wykup infrastruktury przy budowie ul. Kolejowej. Jan Polak postulował o wykoszenie poboczy dróg, przez które nie mogą przejechać kombajny, a Tadeusz Pawłowski złożył interpelację w sprawie przygotowania podsumowania o udzieleniu przez gminę pomocy uchodźcom z Ukrainy. Następnym punktem obrad była debata nad raportem o stanie gminy. Tu najwięcej uwag miał T. Pawłowski.

– Jeden z rolników zapowiada, że wszystkie zgromadzone przez lata folie rolnicze zrzuci pod urzędem gminy – mówił wiceprzewodniczący. – W ubiegłym roku miał być przetarg na ich odbiór, ale nikt się nie zgłosił. Czy w tym roku będzie ogłoszone takie postępowanie i czy kwota zarezerwowana na ten cel jest odpowiednio wysoka, by zachęcić jakąś firmę do podjęcia tego zadania? – pytał radny. – Jak wójt widzi przyszłość jednostek OSP z Siedliszcza i Piask?

Z raportu wynika, że nie uczestniczyły one w żadnych akcjach. Czy nadal chcemy utrzymywać tę fikcję, czy też może podejmiemy jakieś zdecydowane działania? – kontynuował Pawłowski. Następnie zwrócił uwagę na zestawienie z raportu porównujące gminę Wola Uhruska z pozostałymi samorządami powiatu włodawskiego. – Mamy tu osiem wskaźników i w niemal każdym jesteśmy na końcu. Do tego mamy największe bezrobocie sięgające 13 procent. Jeszcze kilka lat temu w takim zestawieniu prezentowaliśmy się o wiele lepiej, a teraz sytuacja nie napawa optymizmem – mówił radny z Bytynia.

Odpowiedzi udzielił wójt. – Co do jednostek OSP, na pewno nie będziemy ich likwidować na siłę. Namawiamy ich do współdziałania z jednostkami sąsiednimi i już taka współpraca się zawiązuje. Jeśli chodzi o bezrobocie, to jest to pokłosie jeszcze kryzysu z lat 90. ubiegłego wieku. Funkcjonowało wtedy kilka dużych zakładów pracy: huta szkła, Gminna Spółdzielnia czy Spółdzielnia Usług Rolniczych. W sumie w tych zakładach pracowało kilkaset osób, a po ich likwidacji nie powstały nowe firmy mimo wielu zachęt ze strony samorządu. Głównym problemem jest tu nasze położenie i brak przejścia granicznego, które byłoby stymulatorem do inwestowania na tym terenie. Mam nadzieję, że sytuacja zmieni się już wkrótce po utworzeniu jednostki wojskowej – tłumaczył Łukasik.

Po dyskusji nad raportem radni jednogłośnie udzielili wotum zaufania wójtowi oraz przyznali absolutorium z wykonania budżetu. Kwiaty z tej okazji dostał nie tylko Łukasik, ale też i skarbnik Justyna Kędzierawska.

Potem była jeszcze dłuższa dyskusja między przewodniczącym Marianem Łubkowskim a wójtem i wicedyrektor szkoły w Woli Uhruskiej Jolantą Szachałaj o możliwości łączenia oddziałów i szukaniu oszczędności.

– Nie da się ukryć, że pod względem inwestycyjnym mamy wiele powodów do chwały – zabrał pod koniec posiedzenia głos T. Pawłowski. – Brakuje mi jednak działań w strefie społecznej i kulturalnej. Brak sukcesów sportowych, choć mamy świetną bazę, brak sukcesów uczniów w międzyszkolnych konkursach, zupełny brak oferty kulturalnej. Mamy szlaki rowerowe tylko na mapach, bo jesteśmy bodaj jedyną gminą na trasie Green Velo, na terenie której nie ma oddzielnej ścieżki rowerowej. Mamy też akweny wodne niewykorzystane przez turystów, więc na tym polu działalność GOSiR-u pozostawia wiele do życzenia. (bm)

News will be here