Bug z nami!

– Nasze miny są niewesołe, bo i stan czystości Bugu nie jest najlepszy, a smuci nas to tym bardziej, że kontrolę działań na rzecz ochrony zlewni tej pięknej rzeki prowadziliśmy po raz kolejny po 8 latach, sprawdzając wykonanie zaleceń z 2007 r. – mówił prezes K. Kwiatkowski.
Wiele udało się osiągnąć po stronie polskiej, dzięki wydaniu 25 mln euro (w tym wsparciu ze strony polskiego Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska w wysokości 5 mln zł) udało się zmodernizować oczyszczalnię ścieków w Brześciu na Białorusi. Najgorzej jest jednak na Ukrainie, skąd do Bugu spływa obecnie 93 proc. wszystkich zanieczyszczeń. – Rozumiemy, że strona ukraińska w obecnej sytuacji geopolitycznej, skupiona na obronie swej integralności terytorialnej i bezpieczeństwa nie jest w stanie podołać temu zadaniu. Dlatego jestem już po rozmowach w polskim MSZ, z Europejskim Trybunałem Obrachunkowym, a w przyszłości z Komisją Europejską o stworzeniu programu analogicznego, jak niegdyś w przypadku zwalczania skutków katastrofy czarnobylskiej oraz funduszu, z którego sfinansowanoby niezbędne prace na Ukrainie, na czele z modernizacją oczyszczalni ścieków dla aglomeracji lwowskiej, co stanowi koszt rzędu 220-700 mln euro – zapowiedział prezes Kwiatkowski. Jak podkreślił – Polska powinna w tych wydatkach partycypować solidarnie i proporcjonalnie, wraz z innymi państwami Unii Europejskiej.
Pod kierownictwem K. Kwiatkowskiego NIK stara się wspierać działania ukraińskich organów kontroli, podejmując wspólne inicjatywy, szkoląc kontrolerów ze wschodu, jak i prowadząc wspólne postępowania w zakresie zadań realizowanych w formacie transgranicznym. Szczególną rolę na tym kierunku działań Izby odgrywa lubelska delegatura NIK, pod kierunkiem Edwarda Lisa, która zrealizowała również i tę prestiżową kontrolę. TAK