Codzienne kontrole maseczek

Od ubiegłej środy (24 listopada) wróciły codzienne łączone patrole straży miejskiej i policji. Mundurowi pod lupę biorą głównie klientów Vendo Parku, Galerii Chełm, Biedronek czy Carrefoura, a także pasażerów CLA. Mandaty za brak masek na nosach się sypią… ale niewysokie.

– Przypominamy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, osoby korzystające z komunikacji publicznej, przebywające w obiektach handlowych, kinach, teatrach i lokalach gastronomicznych, muszą pamiętać o zachowaniu reżimu sanitarnego. Przede wszystkim wymagane jest zakrywaniu ust i nosa przy pomocy maseczki oraz zachowanie dystansu społecznego i przestrzeganie liczby klientów w poszczególnych miejscach.

Apelujemy o stosowanie się do obowiązujących obostrzeń i przypominamy, że zgodnie z kodeksem wykroczeń policjanci mogą ukarać osoby niestosujące się do wprowadzonych ograniczeń mandatem, skierować sprawę do sądu lub przekazać sprawę do sanepidu, który nakłady kary administracyjne – przestrzega starszy sierżant Angelika Głąb-Kunysz z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.

Przez jakiś czas patrole do sklepów były kierowane doraźnie lub w wyniku interwencji. Od minionej środy każdego dnia patrol łączony policji i straży miejskiej przechadza się po sklepach wielkopowierzchniowych w mieście i sprawdza, czy chełmianie noszą maski na nosach. Z tym zaś bywa różnie. Tylko w ubiegłym tygodniu mundurowi ujawnili 144 wykroczenia (brak maski), zaś od początku listopada – 790.

Choć generalnie policjanci starają się, mimo wszystko, łagodnie traktować niezsubordynowanych i nie wystawiają mandatów na 500 zł, a na znacznie mniejsze kwoty (20, 50 zł), to w 14 przypadkach od września nastąpiła odmowa przyjęcia kary i sprawa została skierowana do sądu. (pc)

News will be here