Od 15 lipca stacjonujące we Włodawie karetki ze Stacji Ratownictwa Medycznego w Chełmie są obsługiwane jedynie przez ratowników medycznych. Lekarze pracujący w pogotowiu zostali zwolnieni. Sytuację próbuje przywrócić starosta Andrzej Romańczuk, który wystąpił do wojewody o przywrócenie stanu sprzed 15 lipca.
O tym, że kategorie karetek pogotowia stacjonujących we Włodawie zostały zmienione z „S”, czyli specjalistycznej na „P”, czyli podstawową, pisaliśmy dwa tygodnie temu. Sprawa nadal wywołuje niemałe emocje i kontrowersje. Były kierownik oddziału, lekarz Paweł Magruk uważa, że takie przekształcenie to poważny błąd. – Nasza dyrekcja nie może tej decyzji tłumaczyć brakiem lekarzy do pracy – uważa. – Owszem, mieliśmy braki kadrowe, ale było to w 2018 roku. W tym roku mamy zapełniony cały grafik. Ba, dzięki nowemu lekarzowi mogłem nawet pozwolić sobie na miesięczny urlop. Mam też żal o to, że o przekształceniu dowiedzieliśmy się już po fakcie.
Nikt nie informował nas, że dyrektor wystąpił do wojewody o taką reformę, toteż była ona dla wszystkich wielkim zaskoczeniem – dodaje Magruk. – Takie działanie niesie ze sobą wielkie ryzyko dla pacjentów. Mamy pełnię sezonu i mnóstwo ludzi w Okunince, gdzie nie ma nawet punktu medycznego, więc do wszystkich interwencji i tych błahych i poważnych jesteśmy wzywani my. Gdy na pokładzie karetki jest lekarz, może on ocenić, czy pacjent kwalifikuje się do szpitala, czy też nie. Ratownik medyczny tak rozległej wiedzy już nie posiada – uważa lekarz.
Widocznie podobnego zdania jest starosta włodawski, Andrzej Romańczuk, który do wojewody oraz Stacji Ratownictwa Medycznego w Chełmie wystąpił z pismem o przywrócenie we Włodawie chociaż jednej karetki specjalistycznej. – Uważam, że jest ona bardzo potrzebna, szczególnie w szczycie sezonu urlopowego, gdy w Okunince przybywa nawet kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Poza tym, skoro w małym Siedliszczu stacjonuje karetka z lekarzem, to przynajmniej jedna powinna być także w powiecie włodawskim – uważa Romańczuk. (bm)
