Wysoki czynsz rujnuje budżet mieszkańców ChSM. – To absurd. Jak tak dalej pójdzie, ludzie przestaną płacić – zapowiadają mieszkańcy. Zarząd spółdzielni broni się, że opłaty są u nich na takim samym poziomie, jak wszędzie.
Wszechobecna drożyzna nie pozostała bez wpływu na wysokość opłat mieszkaniowych. Do niedawna za 54-metrowe mieszkanie w bloku Chełmskiej Spółdzielni Mieszkaniowej ludzie płacili około 800 zł czynszu. Kilka lat wcześniej – około 600 zł. Teraz to prawie 1100 złotych.
– To jakiś absurd – mówi oburzony pan Mariusz.
Zdaniem zarządu ChSM wysokość czynszów nie odbiega od innych spółdzielni czy wspólnot w naszym regionie.
– Składniki opłat można podzielić na dwie grupy: zależne i niezależne od spółdzielni. Największy udział w opłatach za mieszkanie stanowią koszty niezależne od spółdzielni nakładane przez zewnętrzne, podmioty jak MPEC, MPGK, rada miasta itp. To centralne ogrzewanie, ciepła woda, wywóz nieczystości, woda i odprowadzanie ścieków, gaz, energia elektryczna w częściach wspólnych, piwnicach, podatek od nieruchomości, wieczyste użytkowanie gruntów – słyszymy w odpowiedzi na pytanie o wysokie opłaty.
Eksploatacja i fundusz remontowy zależą od spółdzielni. Ten drugi, jak podkreśla prezes ChSM, nie był podnoszony od blisko 20 lat. Natomiast koszty eksploatacji rosną wraz ze wzrostem najniższego wynagrodzenia, wzrostem cen towarów i usług oraz energii.
– Ciągłe podwyżki. Jak tak dalej pójdzie, ludzie przestaną płacić – dodaje oburzony mieszkaniec ChSM.
Dłużników już nie brakuje. Na koniec 2023 roku zadłużenie z tytułu nieuregulowanych opłat wynosiło około 3,9 miliona złotych. Powyżej dwóch miesięcy zalegają 364 gospodarstwa domowe, co stanowi 4,2 proc. ogółu. W większości przypadków ChSM zawiera ugodę i rozkłada na raty spłatę zadłużenia.
Problem jest z 77 osobami, które uporczywie uchylają się od płacenia. Oni muszą się liczyć z tym, że spółdzielnia w końcu wystąpi o egzekucję długu z nieruchomości, co oznacza licytację mieszkania przez komornika, a następnie eksmisję bez prawa do lokalu zastępczego. W chwili obecnej w toku jest kilkanaście takich spraw. Ostatnia licytacja miała miejsce miesiąc temu. (pc)