Dostał ataku na chodniku. Policjanci byli gdzie trzeba

Policjanci z włodawskiej patrolówki ruszyli na pomoc mężczyźnie, który w nocy, na chodniku dostał ataku padaczki. Jego ciałem wstrząsały bardzo mocne konwulsje, więc gdyby nie interwencja mundurowych, mógłby skończyć się tragicznie.

W czwartek (4 stycznia) w nocy policjanci z Zespołu Patrolowo-Interwencyjnego włodawskiej komendy w trakcie patrolu na jednej z ulic miasta zauważyli leżącego na chodniku człowieka. – Całym ciałem młodego mężczyzny targały konwulsje. Mundurowi natychmiast pospieszyli mu z pomocą i wezwali pogotowie – opowiada asp. szt. Kinga Zamojska-Prystupa z KPP we Włodawie. – Przed przyjazdem służb medycznych policjanci zadbali, by 37-latek, który miał atak epilepsji, nie doznał dodatkowych obrażeń. Gdy wstrząsy ustały, mężczyzna był zdezorientowany. Policjanci podjęli rozmowę, uspokoili chorego i ułożyli w pozycji bezpiecznej do czasu przyjazdu zespołu Pogotowia Ratunkowego. Umiejętności i pewność w podejmowaniu działań być może zapobiegły odniesieniu urazów głowy czy zadławieniu językiem. Dzięki działaniom włodawskich policjantów mieszkaniec Włodawy w dobrym stanie trafił pod opiekę medyków – podsumowuje pani rzecznik. (bm)

 

News will be here