Drogówka bawi się w chowanego

– Policjanci nie są tylko od wystawiania mandatów – taką formułką bardzo często podpierają się policyjni rzecznicy. My się z tym zdaniem zasadniczo zgadzamy, ale widząc tak schowany radiowóz włodawskiej drogówki, którego obsada wyraźnie ma tylko jeden cel, jednak nachodzą nas pewne wątpliwości.

W poniedziałek (13 lutego) załoga z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej we Włodawie ustawiła się przy drodze krajowej nr 82 w Urszulinie. Celem policjantów był pomiar prędkości samochodów zbliżających się od strony Włodawy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie dość nieoczywiste miejsce, w którym włodawscy mundurowi zaparkowali radiowóz.

Zamiast stanąć normalnie na poboczu czy jakimś zjeździe schowali służbówkę kilka metrów od krawędzi jezdni, za ogrodzeniem, starym banerem i tujkami. Kierowcy, którzy przekroczyli w tym miejscu dozwolone 70 km/h, byli zatrzymywani przez wyskakującego nagle na pobocze policjanta. O to, czy taki sposób przeprowadzania kontroli drogowych jest prawidłowy, zapytaliśmy asp. szt. Kingę Zamojską-Prystupę z KPP we Włodawie. – Zasady prowadzenia kontroli ruchu drogowego zostały określone w Rozporządzeniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 5 listopada 2019 r. w sprawie kontroli ruchu drogowego z późniejszymi zmianami.

Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie kontroli ruchu drogowego w par. 2 pkt. 6 stwierdza wyraźnie, że „jeżeli jest to konieczne dla prowadzenia czynności kontrolnych, pojazd Policji może zostać unieruchomiony w miejscu, gdzie jest to zabronione, lecz nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego”. Ostatni fragment mówi o niezagrażaniu bezpieczeństwu na drodze. Oznacza to, że radiowóz nie musi być zaparkowany w widocznym miejscu. Uzupełnieniem tego przepisu jest par. 2 ust. 7, który mówi, że polecenie do zatrzymania pojazdu winno być podane z dostatecznej odległości, w sposób zapewniający jego dostrzeżenie przez kierującego pojazdem oraz bezpieczne zatrzymanie w miejscu wskazanym przez policjanta – wyjaśnia pani rzecznik.

Wyraźnie widać, że interpretacja tych przepisów zależy w praktyce od samych policjantów. Jedni wolą być widoczni i etyczni, inni mają na względzie wyłącznie własne wyniki. (bm)

News will be here