Dyrektor stawia na swoim

W SPSK nr 1 trwa spór między pielęgniarkami a kierownictwem szpitala

Konflikt między pielęgniarkami a kierownictwem kliniki przy ul. Staszica trwa i wygląda, że szybko nie znajdzie rozwiązania.


Pod ciężarem zarzutów formułowanych przez personel pielęgniarski i wobec groźby kolejnej (po PIP) kontroli ze strony wojewody lubelskiego, a także niekorzystnego wyniku postępowania antymobbingowego, Naczelna Pielęgniarka placówki, Magdalena Wójcik, podała się do dymisji. Dyrektor SPSK nr 1, dr Adam Borowicz jednak dymisji nie przyjął.
Stanowisko dyrektora dziwi krytyków „siostry” Wójcik, bo zastrzeżenia wobec niej, w tym oskarżenia o mobbing i złą organizację pracy podległej jej części załogi, wykazała ankieta przeprowadzona wśród załogi zarówno przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Bloku Operacyjnego, Anestezjologii i Intensywnej Terapii oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych, jak i postępowanie ankietowe, zorganizowane przez sam szpital (zdaniem dyrekcji akcja związkowców miała charakter… nielegalny). Wyniki ankiet są miażdżące – zarówno w tych łagodnie mówiąc mało anonimowych, rozdawanych przez dyrekcję, jak i tych związkowych, zdecydowana większość (łącznie kilkaset osób) potwierdziła faktyczną niemożność współpracy z Naczelną Pielęgniarką.
Po „odrzuceniu” dymisji przez dyr. Borowicza sytuacja wróciła do punktu wyjścia i w SPSK nr 1 zapanował klasyczny pat, tzn. żadna strona nie chce ustąpić, a rozwiązania kompromisowego brak. Oczywiście, wszyscy zainteresowani zapowiadają oczekiwanie na wyniki trwającej kontroli PIP i zapowiedzianej z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego, tyle tylko, że żaden z tych organów (podobnie jak i będący organem prowadzącym dla szpitala Uniwersytet Medyczny) niczego w sprawach kadrowych nie może nakazać dyrektorowi placówki. TAK

News will be here