Green Velo zaniedbane

Green Velo zaniedbane

Rowerzyści wyjechali już na drogi. Ci, którzy korzystają z jednośladów nie tylko rekreacyjnie, ale ucinają sobie dłuższe wycieczki, np. trasą Green Velo, pomstują na jej fatalny stan techniczny. – Najgorsze fragmenty znajdują się w naszym województwie, co zresztą potwierdziła nawet Najwyższa Izba Kontroli – mówią i wytykają także zły stan dróg rowerowych w Chełmie i pod miastem.

Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo to najdłuższa trasa rowerowa w Polsce i jedna z dłuższych w Europie. Inwestycja – zrealizowana kilka lat temu nie bez przeszkód kosztem 274 mln zł – właśnie znalazła się na rozdrożu – podała w raporcie Najwyższa Izba Kontroli, która przyjrzała się inwestycji. NIK stwierdziła, że w wielu miejscach i na wielu poziomach zainteresowanie szlakiem skończyło się na pozyskaniu unijnych funduszy i wybudowaniu infrastruktury. Ale brakuje już sił i chęci na jej administrowanie i utrzymanie. Co potwierdzają chełmscy rowerzyści.

Kontrola NIK wykazała wiele nieprawidłowości dotyczących właściwego utrzymania stanu technicznego dróg i mostów, po których przebiega szlak, a także braki w jego oznakowaniu. A jako przykład tej fatalnej infrastruktury na stronie internetowej NIK pojawiło się m.in. zdjęcie fragmentu biegnącego przez gminę Siennica Różana. Faktycznie, ten błotnisty odcinek trudno nazwać nawet drogą.

– Wyruszamy na trasy, żeby aktywne wypoczywać i polepszyć swoje zdrowie. Niestety, jesteśmy niemile zaskoczeni stanem dróg i ścieżek rowerowych. Są one zaniedbane, nie przygotowane do sezonu i bezpiecznego użytkowania – mówi Janusz Rogowski z Chełma. Rowerzysta także zwraca uwagę na fragment trasy Green Velo od Kozieńca do Maciejowa w gminie Siennica Różana. – To najbardziej zaniedbany fragment trasy w Polsce – mówi. – Ale źle prezentuje się też sąsiedni fragment od miejscowości Baraki czy przy ulicy Ceramicznej w Chełmie, na wysokości budowanego właśnie Centrum Inicjatyw Gospodarczych. Ścieżkę pokrywają odpady, kurz i błoto z budowy.

Rowerzysta wymienia liczne miejsca także w Chełmie i pod miastem, po których ciężko przejechać rowerem, m.in. ulice Szpitalną, Lubelską od Aquaparku do ronda na rogatkach miasta oraz ścieżki rowerowe w Strupinie Łanowym, Strupinie Dużym i Pokrówce od wschodniej strony zalewu Żółtańce.

– Na ścieżkach do Janowa i przy zalewie Żółtańce można się wywrócić, bo kostka jest poluzowana – mówi. – A pobocza dróg pokrywa bród, piach i żwir, który pozostał jeszcze po zimie. Trochę wstyd przed cyklistami z Polski, którzy trasą Green Velo przemierzają nasz region. (bf, zdjęcie pochodzi ze strony nik.gov.pl)

Szlak Green Velo przebiega przez 5 województw o zróżnicowanych walorach krajoznawczych. Został wytyczony przez parki narodowe, krajoznawcze i obszary specjalnej ochrony ptaków oraz w pobliżu lokalnych atrakcji turystycznych. Nie są to trasy wymagające specjalnych umiejętności i wielkiego wysiłku, z wyjątkiem górskich odcinków na Podkarpaciu. Szlak ma ponad 2 tys. km długości, z których około 300 km stanowią nowe i przebudowane drogi rowerowe oraz ciągi pieszo-rowerowe, a niemal 150 km to wyremontowane drogi gruntowe.

Na trasach Green Velo rozmieszczono 228 Miejsc Obsługi Rowerzystów (MOR) wyposażonych w wiaty, ławy, stojaki rowerowe, tablice informacyjne oraz kosze na śmieci, a niektóre również w toalety przenośne i zbiorniki z wodą. Szlak ma spójne oznakowanie, logo i stronę internetową greenvelo.pl. Został z nim powiązany system Miejsc Przyjaznych Rowerzystom (MPR) – to status nadawany punktom oferującym usługi noclegowe i gastronomiczne, a także atrakcjom turystycznym spełniającym określone wymogi w ramach przyjętego systemu rekomendacji.

News will be here