Hotel pełen aniołów

Zaczęło się od wpisu na facebooku z prośbą o przywiezienie śpiworów i materacy. – Odzew był tak duży, że postanowiliśmy rozszerzyć naszą akcję – mówi Alicja Brzozowska, właścicielka Hotelu Duet w Chełmie. Dzień później o hotelu, który przyjął do siebie pierwszych uciekających przed wojną uchodźców z Ukrainy, usłyszała cała Polska.

– Gdy zobaczyłyśmy, że wojska rosyjskie weszły na Ukrainę, nie mogłyśmy pozostać obojętne – mówią zgodnie Alicja Brzozowska i Agata Hołub vel Gołąb, właścicielka oraz menadżerka hotelu Duet w Chełmie. Panie, jakby przeczuwając, co się wkrótce stanie, na swoich prywatnych profilach facebookowych zamieściły prośbę o przywożenie do hotelu materacy, koców czy śpiworów.

– Odzew był tak duży, że przerosło to nasze najśmielsze oczekiwania. Pierwsze kobiety z dziećmi, które do nas trafiły uciekając przed wojną, mówiły, że jest im obojętne na czym będą spać, mówiły, że mogą leżeć na podłodze. Nie mogłyśmy na to pozwolić – mówi Alicja Brozowska. Informacja o tym, że hotel Duet otworzył się na uchodźców, szybko obiegła internet. Nie minęły dwa dni, a schronienie w budynku znalazło dwadzieścioro dzieci z mamami, ale liczby te rosły z godziny na godzinę. Wkrótce hotel wypełnił się do ostatniego miejsca.

– Teraz mamy całkowite obłożenie. Jedne osoby np. po nocy spędzonej w Chełmie jadą gdzieś dalej w Polskę. Za chwilę na ich miejsce pojawiają się kolejne. Niektórzy przychodzą do nas na kilka godzin, by się ogrzać i posilić. Mamy ciągłą rotację – dodaje właścicielka Duetu.

Dziś hotelowa restauracja zamieniła się w stołówkę. Cały czas wydawane są tam ciepłe posiłki. W hotelu zorganizowano też miejsce, w którym można przygotować jedzenie dla dzieci, pojawił się kącik zabaw. W sali, w której dotychczas odbywały się wesela urządzono magazyn, który cały czas wypełnia się darami. Początkowo chełmianie, którzy wręcz rzucili się do pomocy, przynosili tu głównie żywność długoterminową, taką jak makarony, ryże, kasze, konserwy, ale też, z uwagi na przebywające tu dzieci, słodycze, pieluchy, zabawki.

– Udostępniliśmy bezpłatnie nasze pokoje hotelowe, otworzyliśmy podwoje dla wszystkich, którzy tej pomocy potrzebują. Staliśmy się swoistym centrum sterowania pomocą, hubem, do którego mieszkańcy Chełma przynoszą potrzebne produkty, dary, żywność, środki higieny osobistej, koce i wszystko to, co potrzebne jest uchodźcom. Segregujemy je, pakujemy i przesyłamy wszędzie tam, gdzie ta pomoc jest potrzebna, do specjalistycznych ośrodków, Domów Pomocy Społecznej, na granice w Dorohusku, Dołhobyczowie i Zosinie – wylicza Brzozowska.

Pracownikom hotelu w akcji pomagają wolontariusze. Przychodzą na dzień, dwa, kilka godzin, w zależności od tego czy nie muszą iść akurat do pracy czy szkoły. Pomagają Ukraińcom także w sferze logistycznej, legislacyjnej, objęli uciekinierów nawet pomocą psychologiczną, medyczną, czy w tłumaczeniach na język polski. – Przy obsłudze pracuje przez całą dobę rzesza wolontariuszy, nasz hotel zamienił się w magazyn, miejsce bezpiecznego noclegu, bezpłatnego wyżywienia lub choćby chwilowego relaksu przed dalszą drogą – zauważa właścicielka Duetu.

Niestety, w związku z zaistniałą sytuacją i podjętą akcją, normalna, bieżąca, po prostu komercyjna działalność hotelu została praktycznie wstrzymana. Dlatego jego właściciele i pracownicy, którzy tak pięknie pomagają Ukraińcom, sami potrzebują pomocy. Nie wiadomo bowiem ile jeszcze czasu potrwa wojna, ilu jeszcze uchodźcom trzeba będzie pomagać.

– Zwracamy się do Państwa o wsparcie finansowe codziennej organizacji, zakupu niezbędnych produktów do bieżącej obsługi, wyżywienia, ale także pokrycia kosztów codziennego funkcjonowania placówki, które do tej pory regulowaliśmy z naszych, utraconych teraz, dochodów. Będziemy wdzięczni dosłownie za każdą złotówkę wsparcia dając gwarancję, że spokojne opłacenie czynszu, prądu, gazu, innych opłat pozwoli nam na skupieniu się na pomocy tym, którzy uciekają przed strachem, wojną i śmiercią – mówi Alicja Brzozowska.

Dane do wpłat: Hotel Duet, ul. Hrubieszowska 54a, 22-100 Chełm, WBS Chełm, numer konta: 66 8187 0004 2001 0007 7623 0001, z dopiskiem „dla uchodźców”. (kg)

News will be here