Jedynki dadzą zielone światło

Andrzej Romańczuk jeszcze nie zdecydował, czy skorzysta z propozycji władz PSL i będzie kandydował do Sejmu. Takich rozterek nie ma burmistrz Wiesław Muszyński, który walczy o pierwsze miejsce na listach Lewicy w okręgu nr 7 z bliżej nieznaną u nas Sylwią Buźniak.

Sejm 29 września ub.r. przyjął ustawę autorstwa PiS, która wydłużyła kadencje samorządów do 30 kwietnia 2024 r. Miała ona na celu rozdzielenie dat wyborów parlamentarnych i samorządowych, które zgodnie z kalendarzem wyborczym powinny odbyć się jesienią 2023 r. To szansa dla obecnych włodarzy miast, gmin czy powiatów, którzy poważnie myślą o starcie w walce o poselski mandat. Dzięki tej ustawie nie będą musieli ryzykować i wybierać, czy startować do Sejmu czy wybrać bezpieczniejszą opcję i ubiegać się o reelekcję.

Tak zapewne będzie m.in. we Włodawie, gdzie w grze o parlament liczyć się będzie zapewne tylko dwóch poważnych kandydatów. Pierwszym jest starosta Andrzej Romańczuk z PSL, który ma propozycję startu z jednego z dwóch pierwszych miejsc z list PSL/Polska 2050. Ostatecznej decyzji włodarz powiatu włodawskiego jeszcze nie podjął. Drugim najpoważniejszym kandydatem do Sejmu z okręgu nr 7 może być burmistrz Wiesław Muszyński (SLD). Może, bo swój udział w wyborach uzależnia od miejsca na listach, które będzie mu zaproponowane.

– Nie ukrywam, że interesuję się ubieganiem o sejmową ławę, zwłaszcza że nasz powiat nie ma żadnego reprezentanta w Sejmie, a to bardzo pomogłoby przy ściąganiu do nas środków zewnętrznych i nowych inwestorów. Nie ukrywam też, że z list Lewicy mam największe szanse na uzyskanie mandatu. Warunek jest jeden: muszę dostać pierwsze miejsce na karcie do głosowania. Obecnie trwają rozmowy i pertraktacje w tej sprawie, więc jeśli dostanę zielone światło od władz na przewodzenie na listach, na pewno postaram się przekonać do swojej kandydatury jak najwięcej wyborców – dodaje Muszyński.

Mocny w powiecie PiS nie ma aż tak poważnych kandydatów na Wiejską. Pewne jest natomiast, że działacze tej partii będą dopingować w walce o sejmowy mandat zarówno starostę jak i burmistrza. A to z bardzo prostej przyczyny: jeśli któryś z nich opuści samorząd, zwolni się miejsce w ratuszu lub starostwie i bardzo możliwe będzie przejęcie władzy przez prawicę. Nikt tego pewnie wprost nie powie, ale członkowie PiS będą ściskać kciuki za powodzenie Romańczuka i Muszyńskiego w wyborach parlamentarnych.

Na przeszkodzie planom obecnego burmistrza może stanąć fakt, że zawiązał on koalicję z PiS. Według zapewnień Sylwii Buźniak – szefowej lubelskich struktur Nowej Lewicy – W. Muszyński nie ma szans na jedynkę. Jej zdaniem miejsca te powinny trafić do współszefów władz Lewicy, czyli w tym wypadku do Jacka Czerniaka w okręgu nr 6 (lubelskim) i właśnie Sylwii Buźniak w okręgu nr 7 (chełmskim).

– To, w jaki sposób burmistrz Włodawy dobiera sobie współpracowników, to jego sprawa. Nie każdemu może się to podobać, ale samorządy rządzą się swoimi prawami i polegają przede wszystkich na współpracy z różnymi środowiskami. Jednak o tym, czy ta polityka kadrowa jest właściwa i społecznie akceptowalna, to mieszkańcy wypowiedzą się podczas najbliższych wyborów – mówi Buźniak.

Na jej wypowiedź trzeba brać jednak poprawkę, bo to właśnie pełnomocniczka ds. tworzenia struktur Wiosny Roberta Biedronia jest głównym kontrkandydatem do przewodzenia na listach Wiesława Muszyńskiego. Jest też w okręgu chełmskim o wiele mniej znana i rozpoznawalna od burmistrza Włodawy. Poza tym o miejscach na listach decydował będzie zjazd krajowy partii i kto wie, czy Muszyński nie będzie miał więcej argumentów, by S. Buźniak zepchnąć na drugie miejsce.

Kto jeszcze może wziąć udział w jesiennej kampanii? Zapewne Honorata Słomiany, która tworzy włodawskie struktury partii Szymona Hołowni. Mówi się również o Grażynie Kowalik, wójt gminy Hanna, której nazwisko może znaleźć się na liście komitetu utworzonego przez ruch Pawła Tanajny. Prawo i Sprawiedliwość może wystawić obecnego wiceburmistrza Wiesława Holaczuka albo Katarzynę Wojtal, naczelnik poczty. Najsłabiej na tym tle wypada Platforma Obywatelska, której twarzą w powiecie włodawskim od lat jest były burmistrz Jerzy Wrzesień. (pb)

News will be here