Jest szansa dla Wiktora

Jego serce jest jak tykająca bomba, chłopiec jak najszybciej musi dostać nowe. Żaden polski lekarz nie chce podjąć się kolejnej złożonej operacji, ale życie Wiktora może uratować światowej sławy kardiochirurg. Potrzeba jednak ponad 100 tys. zł. Zegar tyka.

Po kilku miesiącach spędzonych na oddziale kardiologii Wiktor Kudan wrócił już do swojego domu. Wraz z rodzicami i starszą siostrą czekają w napięciu, aż pasek na stronie fundacji cały się zazieleni. To będzie oznaczało, że udało się zebrać potrzebną kwotę do operacji.

– Wcześniej powrót do domu był zbyt ryzykowny. Niebezpieczeństwo, że dojdzie do migotania i zatrzymania akcji serca było zbyt duże – tłumaczy matka chłopca.

Za kilka dni Wiktor skończy 9 lat. Co najbardziej chciałby dostać w prezencie na urodziny? – Życie.

Chłopiec przyszedł na świat z ciężką, złożoną i nieodwracalną wadą serca. Przerwany łuk aorty, dwa ubytki w sercu i niedomykalność zastawek. – Inne mamy trzymały swoje dzieci w ramionach, ja modliłam się, by moje przeżyło – mówi pani Joanna Kudan.

Chłopiec przeszedł w swoim życiu już dwie skomplikowane operacje serca. Na trzecią w Polsce nie ma szans. Lekarze orzekli, że Wiktora może uratować jedynie pilny przeszczep serca. W przeciwnym razie umrze… – W takich chwilach jest ciemność, cisza, pustka. W końcu wypełnia ją strach. Czekanie na przeszczep, to czekanie na telefon. Na ten najważniejszy, a dla kogoś innego najstraszniejszy, bo czekanie na przeszczep to czekanie na śmierć innego dziecka – opowiada łamiącym się głosem matka.

Małych serduszek do przeszczepu praktycznie nie ma. Poza tym serce po transplantacji może wytrzymać w nowym ciele maksimum 15-20 lat, po tym czasie konieczna jest wymiana na kolejne. A istnieje też ryzyko, że organizm odrzuci organ.

Kilka dni temu pojawiła się jednak szansa dla Wiktora. W rozpaczliwej walce o życie syna rodzice chłopca pojechali do kliniki w Krakowie, gdzie dwa razy w miesiącu udziela konsultacji prof. dr hab. n. med. Edward Malec, kierownik Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej, Chirurgii Wad Wrodzonych Serca Universitätsklinikum Münster w Niemczech.

Prof. Malec to światowej sławy kardiochirurg dziecięcy. Wykonał ponad 8 tysięcy udanych operacji w Polsce, Stanach Zjednoczonych, Słowacji, Norwegii, Szwajcarii oraz Niemczech. Jest laureatem wielu nagród, ale sam powtarza, że najważniejszym wyróżnieniem jest dla niego Order Uśmiechu, który otrzymał od uratowanych dzieci. Po analizie historii choroby profesor podjął się operacji serca chłopca. Spróbuje je naprawić, a już na pewno odroczyć termin przeszczepu do czasu, aż Wiktor stanie się dorosły (wówczas szansa na znalezienie dawcy wzrosłaby o kilkadziesiąt procent).

Wiktor został zakwalifikowany do leczenia operacyjnego wrodzonej wady serca w Klinice Uniwersyteckiej w Münster. Rodzice muszą jednak jak najszybciej wpłacić 24 tys. euro (koszt operacji, badań i pobytu w niemieckim szpitalu to około 20 tysięcy euro, pozostała kwota to m.in. koszty pobytu w szpitalu osoby towarzyszącej, a także koszty ewentualnego wystąpienia powikłań). – Jak tylko wpłacimy pieniądze, zostanie wyznaczony termin operacji. Zegar tyka. Wiktor powinien być tam jak najszybciej, dlatego błagam o pomoc w ratowaniu mojego dziecka.

Zbiórka na operację odbywa się przez stronę Fundacji Siepomaga.pl. Wystarczy wejść na stronę www.siepomaga.pl/uratuj-wiktora i przekazać dowolną kwotę. Dary można też wpłacić tradycyjnym przelewem na konto: Fundacja Siepomaga, ul. Za Bramką 1, 61-842 Poznań, Numer w Alior Banku 89 2490 0005 0000 4530 6240 7892, IBAN: PL SWIFT: ALBPPLPW, tytułem przelewu: 15953 Wiktor Kudan darowizna.

Pomóc Wiktorowi można też, dokonując wpłat na konto: Fundacja na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis, ul. Nałęczowska 24, 20-701 Lublin, nr rachunku 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150, tytuł z dopiskiem: Wiktor Kudan. (pc)

News will be here